MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paskudna kontuzja pomocnika Siarki Tarnobrzeg - Konrada Stępnia

Piotr Szpak
Konrada Stępnia (z piłką) czeka najprawdopodobniej kolejna dłuższa przerwa w grze
Konrada Stępnia (z piłką) czeka najprawdopodobniej kolejna dłuższa przerwa w grze Grzegorz Lipiec
Istnieje duże niebezpieczeństwo, że jednego z najlepszych piłkarzy drugoligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg Konrada Stępnia nie zobaczymy na boisku w końca rundy jesiennej, a może nawet do końca tego roku.

Stępień doznał urazu nogi w sobotnim wyjazdowym meczu tarnobrzeskiej drużyny z Wartą w Poznaniu, które to spotkanie Siarkowcy wygrali 3:1. Konrad zszedł z boiska z 31 minucie, bowiem po zderzeniu z jednym z zawodników Warty nie był w tanie kontynuować gry. Dopiero specjalistyczne badania lekarskie wykażą czy naruszona została rzepka czy też jest problem z łękotką. W najlepszym wypadku zawodnika czeka kilka tygodni przerwy, ale rzeczywistość może być gorsza.

Drużyna Siarki ostatni mecz rundy jesiennej rozegra 12 listopada ze Stalą w Stalowej Woli. Będzie to ostatni mecz jesieni, ale nie ostatni w tym roku. W listopadzie drużyny uczestniczące w rozgrywkach drugiej ligi rozegrają jeszcze awansem dwa spotkania z rundy wiosennej. Konrada w tych meczach może zabraknąć. W minionych sezonach miał on także dłuższe przerwy spowodowane urazami. Na szczęście w kadrze tarnobrzeskiej drużyny jest wielu dobrych, a przede wszystkim walecznych piłkarzy, więc większych kłopotów z zastąpieniem popularnego Kondzia nie powinno być.

Piłkarze Siarki to twardziele, ale w miarę trwania rundy jesiennej wszelkiego rodzaju mikrourazów przybywa, więc trzeba się liczyć z absencją kolejnych graczy. Na szczęście kadra nie jest zbyt szczupła, a na swoje szanse gry czekają młodzi zdolni zawodnicy.

- Kontuzje przydarzają się nie tylko naszym graczom, ale także zawodnikom innych drużyn. To jest wkalkulowane w walkę. Jeśli chodzi o Konrada to musimy być dobrej myśli. Na razie nie ma mowy o tym by myślał o grze. Wszystko wyjaśni się po specjalistycznych badaniach – mówi prezes tarnobrzeskiego klubu Dariusz Dziedzic.

Konrada szybko na boisku nie zobaczymy, ale powoli zbliża się dzień kiedy w drużynie Siarki zadebiutuje pozyskany latem z Radomiaka napastnik Krzysztof Ropski. Nie ma się jednak co spodziewać dłuższej gry tego zdolnego zawodnika, będzie on musiał wchodzić do walki w meczach o drugoligowe punkty stopniowo.

W najbliższym sobotnim spotkaniu z GKS Bełchatów Ropski raczej jeszcze nie zagra, choć nie wykluczone, że znajdzie się w kadrze meczowej. Trener Włodzimierz Gąsior jest na tyle doświadczonym szkoleniowcem, że nie pozwoli na zbyt szybkie wejście do gry swojego zawodnika. Lepiej niech do tego dojdzie dwa tygodnie za późno niż tydzień za wcześnie.

W sobotnim meczu z Bełchatowem w tarnobrzeskiej drużynie powinien zagrać Marcin Stromecki, który w minionej kolejce pauzował za nadmiar żółtych kartek i wystąpił w meczu klasy A rezerw tarnobrzeskiego klubu z drużyną Truck Kotowa Wola, w którym zdobył trzy gole, a Siarkowcy pokonali rywali aż 12:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie