Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Słomiński: - Nie wywieramy na nikim presji

Z Londynu Dorota KUŁAGA
To trzecie igrzyska Pawła Słomińskiego. Jest pozytywnie zaskoczony Wioską Olimpijską przygotowaną przez Anglików.
To trzecie igrzyska Pawła Słomińskiego. Jest pozytywnie zaskoczony Wioską Olimpijską przygotowaną przez Anglików. Fot. Dorota Kułaga
- W polskich mediach czytałem już o "aferze łóżkowej", ale ja nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi - mówi Paweł Słomiński

Zespół Wsparcia Klub Polska Londyn 2012

Zespół Wsparcia Klub Polska Londyn 2012

Program wspierający najlepszych polskich sportowców przygotowujących się do startu w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Został uruchomiony przez Ministerstwo Sportu i Turystyki w 2009 roku.

Paweł Słomiński, który pochodzi ze Stalowej Woli, wspaniałe chwile przeżył na igrzyskach w Atenach w 2004 roku, gdy jego podopieczna Otylia Jędrzejczak zdobyła trzy medale. W trzydziestej olimpiadzie ten ceniony szkoleniowiec jest w innej roli - reprezentuje Klub Wsparcia Londyn 2012.

Dorota Kułaga: Jakie są pana pierwsze wrażenia z pobytu w Wiosce Olimpijskiej?

Paweł Słomiński: - Bardzo pozytywne. Moim zdaniem to najlepiej zorganizowana wioska z tych igrzysk, na których byłem. Warunki socjalne są doskonałe, świetny dostęp do Internetu, co szczególnie dla młodych ludzi jest bardzo ważne. Jedzenie też jest doskonałe, nie można się do niczego przyczepić.

A łóżka nie są za krótkie dla polskich siatkarzy?

- W polskich mediach czytałem już o "aferze łóżkowej" (śmiech). Ja nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej wagi. Najważniejsze jest przygotowanie sportowca. Oczywiście, może to wpływać na jakiś dyskomfort, ale wiem, że organizatorzy czynią starania, żeby załatwić tę sprawę. Myślę, że polscy siatkarze też będą mieli takie warunki, żeby mogli odpoczywać między treningami, czy meczami.

Jak pan ocenia szanse medalowe polskiej reprezentacji na tych igrzyskach?

- Czekamy na medale, ale na dzień dzisiejszy nie wywieramy żadnej presji na zawodnikach, czy trenerach. Koncentrujemy się na przygotowaniach do pierwszych startów. Staramy się wprowadzać atmosferę wielkiego sportowego święta.

Paweł Słomiński

Paweł Słomiński

Urodził się 8 kwietnia 1967 roku w Stalowej Woli. Kluby: Stal Stalowa Wola, Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Przygodę ze sportem zaczął w 1974 roku w Stalowej Woli od pływania, przez pewien czas równolegle trenował też tenis ziemny. Mistrz i wicemistrz Polski juniorów oraz finalista mistrzostw Polski seniorów na 200 metrów stylem zmiennym i 100 metrów stylem grzbietowym. Trener pływania pierwszej klasy, pracownik naukowy Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, trener AZS AWF Warszawa. Były trener Otylii Jędrzejczak - doprowadził tę zawodniczkę do tytułów mistrzyni Europy, świata, rekordu świata oraz trzech medali olimpijskich.

Korki w Londynie są bardzo duże. Nie przeszkadzają wam?

- Na razie nie. Jesteśmy w Wiosce Olimpijskiej, w Parku Olimpijskim. W środę poświęciłem kilka godzin, żeby obejść te obiekty. Faktycznie, przestrzeń jest bardzo duża. Jeżeli idzie się pieszo, to zajmuje to sporo czasu. Zawodnicy korzystają z komunikacji olimpijskiej.

Teraz wszyscy czekają na uroczyste otwarcie igrzysk…

- Na te ceremonię mogą iść tylko zawodnicy i po jednym przedstawicielu każdego sportu, z federacji. Liczba osób towarzyszących - lekarzy, fizjoterapeutów zmniejsza się zatem do minimum. To budzi duże kontrowersje, ale my nie mamy na to żadnego wpływu. Jeśli chodzi o naszych sportowców, to każdy kto nie startuje pierwszego dnia po otwarciu igrzysk, może iść na tę ceremonię.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Słomiński: - Nie wywieramy na nikim presji - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie