Dwór w Kotowej Woli wzniósł w 1774 roku podkomorzy Kajetan Kraiński. Od roku 1872 majątek był w rękach Franciszka Popiela, który w roku 1905 odsprzedał dobra Zbigniewowi Horodyńskiemu. W rękach Horodyńskich pozostał do 1945 roku, kiedy został upaństwowiony.
PIERWSZE PRACE
Dwór posiadał czternaście pomieszczeń różnej wielkości i w całości był podpiwniczony z uwagi na podmokły, zalewowy teren. Dziś to ruina. Obiekt próbuje ratować Stowarzyszenie Odnowy Wsi "Wolan", którego przewodniczącym jest sołtys Władysław Paterek. Oczywiście wszystko rozbija się o pieniądze. Na szczęście już znalazły się na pierwsze prace.
Mieszkańcy, pod wodzą sołtysa, z grubsza uporządkowali ruinę, wynosząc z niej gruz. Dzięki wnioskom, napisanym przy pomocy pracowników Urzędu Gminy w Zaleszanach, udało się uzyskać na remont dworku 200 tys. zł od konserwatora zabytków i 70 tys. zł od Urzędu Marszałkowskiego.
PRZYWRÓCENIE ŚWIETNOŚCI
W tym tygodniu pracownicy specjalistycznego zakładu z Krakowa, którzy pracowali przy rekonstrukcji Wawelu, rozpoczną prace, które są początkiem przywrócenia zabytkowi świetności. Za chwilę byłoby za późno na ratowanie. Roboty będą obejmować prace przygotowawcze i rozbiórkowe, renowację, przebudowę i odbudowę ścian, odtworzenie nadproży, wykonanie stropu nad piwnicami, wykonanie stropu nad parterem, izolację ścian fundamentowych.
- Nie uda się jeszcze położyć dachu, na co potrzeba jakieś sto pięćdziesiąt tysięcy złotych - mówi sołtys Władysław Paterek. Ale rozpoczyna się ważny okres w dziejach tego zabytku. Kiedy będzie już gotowy, znajdą się tu siedziby różnych organizacji, sala konferencyjna, kawiarnia, biblioteka, miejsce dla działalności kulturalnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?