Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękna seria Stali Nowa Dęba przerwana. Przegląd wydarzeń na boiskach czwartej ligi

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Grający trener Stali Nowa Dęba, Janusz Hynowski (z piłką) jest dobrej myśli przed kolejnymi meczami.
Grający trener Stali Nowa Dęba, Janusz Hynowski (z piłką) jest dobrej myśli przed kolejnymi meczami. Marcin Radzimowski
Nasz czwartoligowiec, Stal Nowa Dęba, przegrała w weekend po raz pierwszy od 27 września. Trener Janusz Hynowski jednak nie dramatyzuje i pieczołowicie przygotowuje swój zespół.

W weekend do Nowej Dęby przyjechał chyba najsilniejszy z możliwych rywali w czwartoligowej stawce. Miejscowa Stal podejmowała bowiem lidera rozgrywek, Cosmos Nowotaniec.

W tym spotkaniu padło aż pięć bramek. Po pierwszej części gry wydawało się, że Cosmos Nowotaniec nie będzie drżał o końcowy wynik do ostatnich minut. Stal Nowa Dęba chwilę po przerwie zdobyła kontaktową bramkę, ale Cosmos Nowotaniec szybko odpowiedział trafieniem Ireneusza Zarzyki. Gracze Stali Nowa Dęba do końca meczu próbowali odmienić losy tego spotkania i udało się im zdobyć kontaktową bramkę. Rzut karny na gola zamienił Wojciech Dudek. Zespołowi Janusza Hynowskiego zabrakło już jednak czasu na zmianę rezultatu. Była to pierwsza porażka Stali od 27 września.

O ile sama porażka nie jest dołująca, bo w końcu wspaniała seria spotkań bez przegranej musiała się kiedyś skończyć, tak może mieć skutki na przyszłości. Przede wszystkim dlatego, że w następnym spotkaniu za nadmiar żółtych kartek pauzować będzie podstawowy stoper, Wojciech Dudek. Na tej pozycji mógłby zagrać... Janusz Hynowski, ale dopiero w tym tygodniu grający trener wrócił do zajęć z piłką. Wcześniej miał bowiem kontuzję, której nabawił się w trakcie jednego ze spotkań.

- Zobaczymy, jak będę się czuł. Na pewno mamy już plan na następne spotkanie i chcemy wrócić do zdobywania punktów. W meczu z Cosmosem nie byliśmy skuteczni, no i niestety daliśmy rywalom w prezencie trzy gole - mówi Janusz Hynowski. W czwartoligowej tabeli Stal zajmuje dziewiąte miejsce z 29 punktami. Do szóstego zespołu strata jest bardzo mała, bo wynosi zaledwie trzy punkty. - Ten sezon jest morderczy, a wszystko przez liczbę drużyn, które będą musiały opuścić czwartą ligę - dodaje Janusz Hynowski.

Przygotowując przegląd wydarzeń z boisk czwartej ligi trzeba koniecznie napisać o świetnej postawie zespołu z Sokolnik. Sokół wygrała drugi mecz z rzędu. Tym razem 2:1 z Jednością Niechobrz. Właśnie do tej drużyny Sokół traci już tylko trzy punkty. Jeśli tak dalej pójdzie to beniaminek z Sokolnik opuści ostatnie miejsce w czwartoligowej tabeli. Jeszcze trzy tygodnie temu Sokół pozostawał bez wygranej w czwartoligowych spotkaniach. W ciągu dwóch kolejek zdobył więcej punktów niż w czasie osiemnastu spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie