Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza w Tarnobrzegu tradycyjna łódź wiślana otrzymała imię Wena [ZDJĘCIA]

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Wena - takie imię otrzymała na chrzcie pierwsza drewniana łódź, która pływa po tarnobrzeskiej Wiśle. Właścicielami pychówki są Marta Lipowska, Gniewko Ziemba i Wojciech Malicki ze stowarzyszenia TKKF Siarka Tarnobrzeg. Łódka to spełnione marzenie wodniaków a także nadzieja na ożywienie nadrzecznych terenów i wykorzystanie ich turystycznego potencjału.

Uroczysty chrzest jednostki odbył się w sobotę na przystani TKKF przy "Fregacie". Oprócz członków stowarzyszenia, mieszkańców, prezydenta miasta Dariusza Bożka oraz burmistrza Nowej Dęby Wiesława Ordona przybyli na nią wodniacy z sandomierskiego stowarzyszenia „Napędzani Wisłą” na czele z prezesem Markiem Bażantem. To właśnie oni zainspirowali tarnobrzeżan do zakupu łodzi.

Sześcioipółmetrowa łódź jest dziełem szkutników z Sokolnik - Jerzego Wiącka i Józefa Jemioły. Do jej wykonania posłużyło drewno sosny i dębu. Bezpieczna i wytrzymała, wyposażona w silnik, może zabrać na pokład pięć do sześciu osób. Pierwsi chętni popłynęli nią w rejs po rzece tuż po nadaniu jej imienia.

- Zaimponowali nam koledzy ze stowarzyszenia „Napędzani Wisłą” w Sandomierzu, którzy w ciągu czterech lat pozyskali kilkanaście pychówek. Pływają nimi na długie wyprawy, które są niepowtarzalne. Też chcieliśmy mieć taką tradycyjną łódź. Liczymy, że wkrótce na rzece będzie ich więcej, a nasza wiślana przystań stanie się dla nich portem. Dawniej tak było, drewniane łódki wpisane były w krajobraz - mówi Wojciech Malicki.

- Z młodych lat pamiętam, jak Wisła żyła drewnianymi łodziami, jak piasek z dna był wydobywany na lary, a przewóz odbywał się dużą pychówką. Było mnóstwo żaglówek, kajaków i jedna milicyjna motorówka. To wszystko w pewnym momencie zniknęło. Dlatego pojawienie się Weny może być nowym początkiem dla przystani łodzi w Tarnobrzegu. Dla nas to radosne wydarzenie. Tarnobrzeg przez dziesięciolecia odwrócony był tyłem do Wisły. Na szczęście to się zmienia, co obserwujemy właśnie dziś - mówi Zbysław Babula, prezes TKKF "Siarka" Tarnobrzeg.

Spływy Wisłą są coraz popularniejsze, ale ich uczestnicy nie mają łatwo. Wiceprezes Grzegorz Skowron dodaje, że baza TKKF jest jedynym miejscem na odcinku Wisły z Krakowa do Tarnobrzega, gdzie wodniacy mogą się zatrzymać i odpocząć podczas wyprawy.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie