Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze dni w szkole. Psycholog Martyna Zapała radzi jak pomóc dzieciom uporać się z emocjami

Paulina Baran
Paulina Baran
O tym, jak możemy pomóc dzieciom rozmawiamy z Martyną Zapałą, psychologiem i ekspertem wydawnictwa MAC Edukacja.
O tym, jak możemy pomóc dzieciom rozmawiamy z Martyną Zapałą, psychologiem i ekspertem wydawnictwa MAC Edukacja.
Rozpoczęcie nauki w szkole, ale także powrót do szkoły po wakacyjnej przerwie to duże emocje. Dzieci różnie sobie z nimi radzą, a rolą dorosłych jest pomoc w uporaniu ze strachem, smutkiem, ale także ekscytacją. O tym, jak możemy pomóc dzieciom rozmawiamy z Martyną Zapałą, psychologiem i ekspertem wydawnictwa MAC Edukacja.

Jak przygotować dziecko do pierwszego dnia w szkole?
Dzieci powracające po przerwie wakacyjnej do szkoły lub te, które rozpoczynają dopiero naukę i wchodzą w nową rolę – rolę ucznia, mogą doświadczać wielu różnorodnych emocji. Od radości i podekscytowania poprzez zaciekawienie, a na smutku i strachu kończąc. Ta ostatnia, czyli uczucie strachu, jest naturalną reakcją odczuwaną przez dziecko w sytuacji zagrożenia, zarówno tego rzeczywistego, jak i wyimaginowanego. Może pojawiać się w nowych sytuacjach, podczas kontaktu z osobami mało znanymi lub całkiem obcymi. W pierwszym dniu szkoły mogą towarzyszyć temu myśli typu: „Czy mnie polubią?”, „Czy jestem wystarczająco dobrze ubrana/ubrany?”, „Czy mnie nie wyśmieją?”.

Kluczowa rolę odgrywa w przypadku uczniów kontynuujących naukę w szkole także to, z jakimi emocjami kończyli poprzedni rok szkolny. Warto pamiętać, że każda nowa sytuacja jest dla dziecka zmianą. A zmiany mają to do siebie, że bez względu na to, czy są pozytywne czy negatywne, mogą potencjalnie wywołać u dziecka reakcję stresową.

Jaka jest rola dorosłych w tym czasie?
Rolą dorosłego: rodzica, ale także nauczyciela, jest udzielić dziecku wsparcia w tym ważnym dla niego dniu. W ferworze przygotowań do nowego roku szkolnego i zakupów nie zapominać także o emocjonalnym przygotowaniu dziecka do szkoły. Zdarza się nam zapominać o drugim plecaku, jaki dziecko przynosi ze sobą do szkoły – bagażu emocjonalnym, w którym kryją się jego wcześniejsze doświadczenia, obawy. Jak można emocjonalnie przygotować dziecko do szkoły? Przede wszystkim z zaciekawieniem obserwować emocje i zachowanie dziecka, porozmawiać, zapytać, jak się czuje, spędzić wspólnie czas na ulubionych aktywnościach. W przypadku najmłodszych można wykorzystać rysunek, który ma właściwości rozładowujące pojawiające się napięcie i poprosić dziecko o namalowanie tego, co czuje.

Początkiem wspomnianego wsparcia powinno być zatem zrozumienie dziecka i jego przeżyć. Lepsze rozumienie emocji dziecka to wsparcie dziecka. Sama postawa dorosłego, który jest wspierający, spokojny, wyrozumiały i przekazuje dziecku jasny komunikat „Jestem obok”, jest bardzo ważna. A być może nawet najważniejsza. Bo to w twarzy dorosłego i jego słowach, gestach takich jak przytulenie, nawiązanie kontaktu wzrokowego, spokojny ton głosu, dziecko poszukuje informacji, ukojenia, zrozumienia.

Nie zapominajmy, że powrót dziecka do szkoły to również dla rodziców wydarzenie wywołujące potencjalnie silny stres i duża zmiana. Dorośli mogą współprzeżywać z dzieckiem. Zastanowienie się rodzica nad własnymi uczuciami związanymi z pójściem dziecka do szkoły pomoże lepiej pokierować rozmową z dzieckiem, uniknąć „przekazywania” dziecku własnego niepokoju, lęku.

Wraz z nowym rokiem szkolnym zachęcam wszystkich rodziców i nauczycieli do zapoznania się z materiałami przygotowanymi przez specjalistów w ramach projektu wydawnictwa MAC Edukacja – Szkoła Wsparcia. Rodzice, jak i nauczyciele znajdą tam bogaty zestaw narzędzi do pracy z dzieckiem nad wzmocnieniem poczucia bezpieczeństwa, wyciszeniem, radzenia sobie z napięciem i stresem.

Dorośli „straszą szkołą”” „teraz się zacznie”, „koniec laby”. Jaki wpływ na dzieci mają takie słowa?
W wieku szkolnym, dla dziecka tak zwanymi „znaczącymi dorosłymi” są członkowie rodziny oraz nauczyciele. To, co mówią do dziecka ma ogromne znaczenie. Niektóre słowa mogą „budować” – na przykład poczucie własnej wartości, samoocenę, odwagę, motywację, inne z kolei - mogą demotywować, „zabierać” odwagę i ciekawość. Przykładem tych drugich są zwroty, które przytoczyła Pani w pytaniu. Straszenie szkołą zamiast motywować do większego zaangażowania w proces nauki, może wywoływać, obok zniechęcenia, także lęk, co nie będzie sprzyjało przyswajaniu wiedzy, rozwijaniu ciekawości poznawczej. A w przypadku zagadnienia motywacji do nauki, to właśnie ciekawość wypływająca z motywacji wewnętrznej, odgrywa istotną rolę. Dziecko kierowane motywacją wewnętrzną samo podejmuje daną aktywność. Motywacja ta wypływa z potrzeb ucznia, który dąży w ten sposób do ich zaspokojenia. W związku z tym, czy zwroty typu „teraz się zacznie” zmotywują dziecko na dłuższą skalę, zaciekawią danym zagadnieniem? Nie sądzę. Warto w zamian pielęgnować w dziecku chęć do poznawania i odkrywania nowych rzeczy, rozwijać jego zainteresowania.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwsze dni w szkole. Psycholog Martyna Zapała radzi jak pomóc dzieciom uporać się z emocjami - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie