Montaż świateł pulsacyjnych miał być zwieńczeniem przebudowy odcinka krajowej "dziewiątki" w Gorzycach. O ile w ciągu roku wykonano nową nawierzchnię, przebudowano chodniki i zamontowano oznakowania, o tyle uruchomienie świateł na przejściu, nadal czeka na realizację. Na światła czekają mieszkańcy gminy i kierowcy, którzy wielokrotnie byli świadkami kolizji. - Znak na wysepce jest ugięty, a kierowcy jeżdżą zbyt szybko - przyznaje sekretarz gminy Jan Czech.
Termin uruchomienia świateł zmieniano już kilkakrotnie. - Deklaracje oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Nisku, były takie, że światła będą działały w czerwcu - przypomina sekretarz gminy. - Potem termin przesunięto na wrzesień. Teraz nieoficjalnie mogę powiedzieć, że w tym roku tych świateł nie będzie, ale proszę zweryfikować informację w oddziale GDDKiA w Nisku.
Czesław Łopucki, kierownik rejonu GDDKiA w Nisku tłumaczy, że uruchomienie świateł zależy od odpowiedzi, jaka w najbliższym czasie nadejdzie z Warszawy. - Tę inwestycje możemy zrealizować tylko za pieniądze inwestycyjne, o które wystąpiłem - tłumaczy kierownik Łopucki. - Zdecydowałem, że w Gorzycach zamontujemy światła poprzez przyłącze energetyczne. Na zadanie potrzebujemy 20 tysięcy złotych. Jeśli tylko otrzymam zapewnienie, że pieniądze będą, światła zostaną uruchomione najpóźniej w styczniu przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?