Niedzielny koncert zespołu Dżem podczas Dni Niska o mało nie zakończył się skandalem. Na początku na scenę poleciała butelka, a po koncercie jeden z fanów zespołu postanowił ukraść gitarę wartą kilkanaście tysięcy złotych. Na szczęście ochrona zatrzymała rabusia przed ogrodzeniem stadionu.
Koncert zespołu Dżem uwieńczał tegoroczne Dni Niska - Święto Chleba 2010.
ROZBITE SZKŁO NA SCENIE
Prawdopodobnie kilkunastominutowe opóźnienie niedzielnego koncertu Dżemu wywołało frustrację u jednego z fanów, który nie mógł się doczekać ulubionych utworów i kiedy na scenie pojawiła się konferansjerka, rzucił w stronę sceny i ustawionego muzycznego sprzętu szklaną butelką. Rozbite szkło rozprysnęło się po scenie. Na kilkanaście sekund występ zespołu stał pod znakiem zapytania.
Ostatecznie Dżem zagrał i pomimo chłodu rozgrzał niżańską publiczność. Kiedy wydawało się, że nic gorszego nie może się już zdarzyć, doszło do kolejnego wybryku. Po koncercie zespołu, kiedy ekipa demontowała swój sprzęt, jeden z fanów przedostał się przez barierki i wszedł na scenę.
UCIEKAŁ Z GITARĄ
- 27-letni mieszkaniec gminy Radomyśl wszedł na scenę i ze statywu skradł gitarę marki Gibson o wartości 12 tysięcy złotych - informuje Anna Kowalik-Środek z Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Jeden z pracowników obsługi technicznej zespołu i ochroniarz ruszyli za nim w pościg. Złodziej został zatrzymany przy ogrodzeniu stadionu. Chciał podać gitarę innej osobie, czekającej za ogrodzeniem. Sprawca został przewieziony na komendę. Badanie alkomatem wykazało około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Tłumaczył, że nie chciał ukraść gitary, a jedynie zdobyć autograf.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?