W sobotnią noc tuż po godziną 3.00 stalowowolscy policjanci otrzymali sygnał o nietrzeźwym kierowcy samochodu poruszającym się na sandomierskich numerach rejestracyjnych. Samochód miał jechać w kierunku centrum Stalowej Woli od osiedla Rozwadów.
JECHAŁ ZYGZAKIEM
- Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania pojazdu. Jeden z patroli na ulicy Okulickiego zauważył samochód, który wyjeżdżał z drogi osiedlowej. Policjanci zauważyli, że kierowca tego auta wjeżdżając na ulicę Okulickiego nie sygnalizował manewru skrętu, a jadąc już tą ulicą miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy - relacjonuje rzecznik prasowy komendy policji.
Funkcjonariusze postanowili poddać go kontroli i podali sygnały do zatrzymania. Kierowca nie zareagował i uciekł. Policjanci ruszyli w pościg. Kierowca peugeota skręcił w ulicę Popiełuszki i zmierzał w kierunku ulicy Staszica. Skrzyżowanie przejechał przy czerwonym świetle, a następnie skręcił w jednokierunkową drogę osiedlową, gdzie zatrzymał się. Otwarły się drzwi i kierowca zaczął uciekać pieszo.
BYŁ AGRESYWNY
Policjanci ruszyli w pieszy pościg i po kilkudziesięciu metrach zatrzymali mężczyznę. W trakcie zatrzymania był agresywny, czuć było od niego silną woń alkoholu. Funkcjonariusze ustalili, że jest to 26-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Odmówił dmuchania w alkomat, więc została od niego pobrana krew do badań na zawartość alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
W niedziele 26-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Policjanci zabezpieczyli u niego mienie o 800 złotych na poczet przyszłych zobowiązań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?