Pijemy poniżej średniej krajowej

Mieszkańcy naszego regionu piją o wiele mniej w porównaniu z resztą kraju. Na 16 województw Podkarpacie zajmuje 10 miejsce.
Dla jednych dziesiąte miejsce na 16 województw to wynik, który nie budzi obaw. Dla innych, szczególnie tych, którzy na co dzień mają kontakt z osobami uzależnionymi lub tymi, którzy cierpią z powodu tych, którzy od alkoholu nie stronią, dziesiąta pozycja jest zbyt wysoka i należy podjąć wszelkie kroki, by spożycie alkoholu na Podkarpaciu spadło.

PIJĄ CORAZ MŁODSI

Po alkohol sięgają nie tylko mężczyźni. Wśród klientów sklepów monopolowych nie brakuje pań. Przeważają osoby w wieku 30-40 lat. O wysokoprocentowe napoje nie pytają wyłącznie osoby z kręgu określanego mianem marginesu czy patologii społecznej. Równie często alkohol kupują zwykli mieszkańcy, jak i ci wysoko sytuowani. W ostatnim czasie do grona pijących dołączyła liczna grupa nastolatków. Z najnowszej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego o stanie zdrowia Polaków wynika, że prawie półtora tysiąca podkarpackich nastolatków codziennie pije alkohol. Ponad 24 tysiące, co najmniej dwa razy w tygodniu.

NIETRZEŹWI W PORADNIACH I ZA KIEROWNICĄ

W poradniach uzależnień, jakie działają na Podkarpaciu, liczba pacjentów stale rośnie. W 2006 roku do specjalistycznych placówek zgłosiło się ponad 8 i pół tysiąca osób. W 2009 roku było ich o tysiąc więcej. Rosnąca tendencja dotyczy także osób będących pod wpływem alkoholu, które siadają za kierownicą. W tym roku podkarpacka policja zatrzymała ponad cztery tysiące nietrzeźwych kierowców. To o ponad tysiąc więcej niż rok temu.

CORAZ WIĘCEJ NA PROFILAKTYKĘ

Kiedy z jednej strony rosną wydatki na walkę z alkoholem i profilaktykę, z drugiej przybywa miejsc, gdzie można go kupić. Według ostatnich danych na Podkarpaciu, wydano ponad 15 tysięcy zezwoleń na tego rodzaju sprzedaż.

O skali problemu świadczą również wydatki na walkę z alkoholizmem. W zeszłym roku podkarpackie samorządy wydały ponad 25 milionów złotych. Na co przeznaczane są pieniądze z tak zwanego kapslowego? Lista wydatków jest długa. - Utrzymujemy świetlice socjoterapetuczne i organizujemy zajęcia dla dzieci i młodzieży - wylicza Alfred Martyniak z Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Tarnobrzegu. - Pieniądze przeznaczamy także na organizację konkursów o tematyce profilaktycznej dla dzieci.

Alfred Martyniak zwraca uwagę na bardzo istotny problem. Na możliwości i kompetencje samej komisji, które niestety sprowadzają się głównie do dzielenia pieniędzy z "kapslowego" i przeprowadzania kontroli. - Wiemy, w których sklepach, mimo braku koncesji, sprzedawany jest alkohol - wyjaśnia. - Niestety nasza rola ogranicza się wyłącznie do przeprowadzenia kontroli i sporządzenia notatki. Kwestia nałożenia kary to już sprawa policji.