Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska czwarta liga podkarpacka: Udany debiut Marcina Drabika, pierwszy mecz Piotra Piechniaka, zmartwienia Daniela Młynarczyka (zdjęcia)

/ARKA/
Piotr Piechniak (z piłką) po raz pierwszy zagrał w ligowym spotkaniu w barwach Kantoru Turbia.
Piotr Piechniak (z piłką) po raz pierwszy zagrał w ligowym spotkaniu w barwach Kantoru Turbia. Marcin Radzimowski
W czwartej lidze podkarpackiej powody do zadowolenia mieli piłkarze Sokoła Nisko, którzy odnieśli zwycięstwo w Tuczempach. Z Igloopolem Dębica zremisował na swoim stadionie Kantor Turbia, a porażki w Przeworsku doznała Stal Nowa Dęba.

[galeria_glowna]
KANTOR TURBIA - Igloopol Dębica 0:0
Kantor: Furtak - Stępień, Zalewski, Borowickij, Dziedzic (55 Cupak), Serafin, Piechniak, Łuc, Kobylarz, Paprocki, Juda.

Piłkarze Kantoru powinni zgarnąć trzy punkty w meczu z Igloopolem, ale nie wykorzystywali dobrych okazji do strzelenia bramek, między innymi Damian Juda. Wśród gospodarzy po raz pierwszy pojawił się w ligowym spotkaniu Piotr Piechniak, wychowanek Stali Stalowa Wola i były reprezentant Polski, który wcześniej nie występował ze względu na kłopoty ze zdrowiem.

Piast Tuczempy - SOKÓŁ NISKO 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Waldemar Kurasiewicz 90.
Sokół: Kielarski - Szpyra, Maczuga, Słowik, Tabaka, Bednarz, Krasoń, Dyba (89 Wojtak), Szewc, Szeser, Stąporski (70 Kurasiewicz).

Sokół odniósł cenne zwycięstwo pod wodzą nowego, grającego trenera, Marcina Drabika, który po raz pierwszy poprowadził zespół w meczu ligowym po tym, jak zastąpił Artura Chyłę. Swoją drużynę prowadził z boku, bo musiał pauzować za żółte kartki. Przyjezdni bramkę zdobyli grając w osłabieniu, w 87 minucie z boiska wyleciał po drugiej i w konsekwencji czerwonej kartce Marcin Szeser.

Marcin Drabik, grający trener Sokoła Nisko: - Była z naszej strony walka i ambicja. Zdobyliśmy gola w Tuczempach w końcówce, grając już w osłabieniu. Wychodziliśmy z kontrą, od Tomka Szewca piłka trafiła do Waldka Kurasiewicza i on skierował piłkę do siatki.

Orzeł Przeworsk - STAL NOWA DĘBA 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Krzysztof Gawłowski 44.
Stal: Sekuła - Rachwał, W. Dudek, Wydro, Horodeński, K. Serafin, S. Serafin, Diektiarenko, Nowak (82 Pogoda), Rożnowski, Krzemiński (67 Milanowski).

Przeciwnikiem Stali był walczący o awans zespół z Przeworska, ale to nowodębianie przeważali, jednak rywale wykorzystali błąd gości w 44 minucie i zdobyli jedynego gola w meczu. Po stronie gości strzelali między innymi Kamil Serafin i Łukasz Milanowski, ale bez efektów, po uderzeniu tego drugiego piłka wylądowała na poprzeczce.

Daniel Młynarczyk, trener Stali Nowa Dęba: - Rywale mieli jedną okazję na gola i ją wykorzystali. Sędzia nie odgwizdał ręki jednego z graczy Orła w polu karnym, a nam odgwizdał "spalonego", którego nie było. Co z tego, że fajnie gramy, jak punktów nie ma, to najbardziej boli. Nie grało u nas kilku zawodników, nie było Dudziaka, Urbaniaka, Kowala. A Warzocha, który prowadzi swój biznes, wyjechał na krótko do Francji.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie