Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Siarki Roman Bobak chce po kontuzji jak najszybciej wrócić na boisko

Piotr SZPAK [email protected]
Roman Bobak chce jak najszybciej wrócić na boisko i znów grać w podstawowym składzie Siarki.
Roman Bobak chce jak najszybciej wrócić na boisko i znów grać w podstawowym składzie Siarki. M. Radzimowski
Dla ukraińskiego młodzieżowca grającego w trzecioligowej drużynie Siarki Tarnobrzeg obecny sezon nie zaczął się najlepiej, najpierw był rezerwowym, a kiedy wreszcie trener postawił na niego przyplątała się kontuzja.

Bobak to sympatyczny, miły i dobrze wychowany chłopak. Mimo, że ma dopiero 20 lat potrafi starszym powiedzieć to co myśli, a "starszyźnie" nie zawsze to się podoba. Mimo to Romek ma więcej przyjaciół niż wrogów.

ZACZĄŁ NA ŁAWCE

Ten sezon nie zaczął się dla Ukraińca zbyt dobrze. Liczył, że będzie grał w podstawowym składzie, ale szkoleniowiec "Siarkowców" Adam Mażysz miał inną koncepcję i posadził Bobaka na rezerwie. Ten nie wyglądał na szczęśliwego.

- Bo szczęśliwy nie byłem, ale żadnych fochów nie pokazywałem. Trenera zdanie jest dla mnie najważniejsze, zresztą ja bardzo szanuję pana Mażysza i mam o nim jak najlepsze zdanie. Kiedy jesienią objął naszą drużynę po trenerze Jarosławie Zającu, ja odżyłem. Zresztą nie tylko ja. Ten trener zbudował w nas poczucie wartości, dodał nam wiary w siebie - mówi 20-latek ze Lwowa.
Bobak w końcu doczekał się szansy gry i starał się ją wykorzystać, starał się pokazać trenerowi, że zależy mu na grze w podstawowym składzie. Grał dobrze, ale dopadła go kontuzja.

- Biorę zabiegi, chcę być gotowy do gry już na mecz z Podlasiem Biała Podlaska, ale szanse na to są niewielkie. Byłem u lekarza Korony Kielce, który poradził mi bym przez cały tydzień jeszcze nie trenował - mówi.

CHCE JAK NAJLEPIEJ

Romek zdradził nam, że zamierza odejść z Siarki. Kiedy niektórzy z zespołu przeczytali o tym w naszej gazecie od razu mieli pretensje, sugerowali trenerowi by odsunął Bobaka od drużyny, ale Mażysz ma już dość "podpowiadaczy" i mówi: - To czy Bobak będzie grał zależy tylko i wyłącznie od tego w jakiej będzie dyspozycji. Ukrainiec nie chce wracać do tematu odejścia z Siarki.

- Do końca sezonu ma ważny kontrakt i będę się starał grać najlepiej jak potrafię. Czas pokaże czy odejdę z Siarki czy zostanę. Na dziś nie mam żadnych propozycji - mówi.

Bobak nie wierzy też w pojawiające się insynuacje o tym, że zawodnicy grają przeciwko trenerowi.
- Ja w to nie wierzę. Trener Mażysz ma szacunek u starszych i u młodszych. To, że nie ma na wiosnę wyników to po prostu efekt "nerwówki" i braku szczęścia. Ja nie widzę żadnego problemu w temacie trenera i mojej gry w Siarce. Chciałbym jak najszybciej wrócić na boisko i pokazać się trenerowi oraz kibicom z jak najlepszej strony. Jestem piłkarzem i nie kalkuluję, ja wychodzę na boisko grać jak najlepiej. Jak każdy młody zawodnik mam swoje plany i ambicje, ale zachowam je dla siebie, bo komuś znów coś się nie spodoba - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie