W pierwszym spotkaniu rundy rewanżowej sytuację ułatwiło mu to, że za kartki musiał pauzować inny młodzieżowiec, Mateusz Kantor. Teraz trener Mirosław Kalita może mieć dylemat, na którego z nich postawić w kolejnym meczu. A może zagrają obydwaj w podstawowym składzie? Robert do stalowowolskiej drużyny przyszedł przed rundą wiosenną poprzedniego sezonu, z SMS Kraków, a jest wychowankiem Janowianki Janów Lubelski. Początki w Stali miał niezłe, ale rundę jesienną obecnego sezonu słabszą. Wpływ na to miały kłopoty zdrowotne piłkarza.
- Nie przepracowałem przez to dobrze okresu wakacyjnego, miałem braki kondycyjne i runda jesienna była w moim wykonaniu w pierwszym zespole Stali gorsza - przyznaje. - Grałem w rezerwach w klasie B, zdobyłem 17 bramek w pięciu czy sześciu meczach. To jednak nie druga liga.... Ja w Stalowej Woli zadebiutowałem w drugiej lidze, musiałem się z tym oswoić. W meczu z Concordią czułem się na boisku nie najgorzej, choć nie łatwo było grać w trudnych warunkach. Teraz będę walczył o to, by zostać w podstawowym składzie na dłużej.
Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?