Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola wreszcie "odczarowali" swój stadion (zdjęcia)

Arkadiusz Kielar
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola (od lewej Damian Łanucha, kierownik zespołu Wojciech Nieradka, trener Mirosław Kalita i Mateusz Kantor) mieli powody do radości, zdobyli wreszcie pierwsze punkty na swoim stadionie w tym sezonie.
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola (od lewej Damian Łanucha, kierownik zespołu Wojciech Nieradka, trener Mirosław Kalita i Mateusz Kantor) mieli powody do radości, zdobyli wreszcie pierwsze punkty na swoim stadionie w tym sezonie. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola pokonali na własnym boisku Pogoń Siedlce 3:0 (2:0). Po trzech wcześniejszych porażkach stadion w Stalowej Woli został wreszcie przez gospodarzy "odczarowany". Stal wygrała na własnych śmieciach po raz pierwszy od 14 kwietnia tego roku, co ciekawe, wtedy też pokonała... Pogoń Siedlce 2:0.

[galeria_glowna]
- Może dobrze, że graliśmy w niedzielę - uśmiechał się Mirosław Kalita, trener Stali. Jego zespół w trzech ostatnich meczach wywalczył komplet punktów, nie stracił żadnego gola.

Szkoleniowiec "Stalówki" pytany o to, czy nie powinien tym razem na pomeczową konferencję prasową przyprowadzić na przykład jednego z bohaterów spotkania, strzelca dwóch pięknych bramek, Damiana Łanuchy, przyznał, że myślał o tym, ale jego piłkarze mieli akurat w tym samym czasie rozbieganie.

Pierwszy gol padł w 10 minucie po fantastycznym uderzeniu z dystansu wspomnianego Łanuchy. Ten sam zawodnik przed końcem meczu zaliczył też swoje drugie trafienie, po efektownym strzale sprzed pola karnego. Jak przyznał, to były jego najładniejsze bramki w dotychczasowej przygodzie z piłką. Warto też dodać, że w trzecim meczu z rzędu bramkę znowu zdobył Wojciech Fabianowski. Szkoda tylko, że w meczu z Pogonią kontuzji doznał bramkarz "Stalówki", Bartłomiej Dydo, którego w drugiej połowie musiał zmienić Paweł Zieliński.

Mirosław Kalita, Stal: - To był dla nas bardzo szczęśliwy tydzień, w trzech meczach zdobyliśmy dziewięć punktów. Klarownej sytuacji przeciwnik pod naszą bramką nie stworzył, nam się udało zdobyć trzy bramki, a mogła być jeszcze jedna, okazję miał Mateusz Kantor. Próbowałem na różne sposoby zmotywować zespół, ale najbardziej się to chyba udało, gdy powiedziałem, że nie chciałbym przed redaktorami znowu tłumaczyć się i odpowiadać na trudne pytania (uśmiech).

Stal Stalowa Wola - Pogoń Siedlce 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Damian Łanucha 10, 2:0 Wojciech Fabianowski 32, 3:0 Łanucha 85.
Stal: Dydo - Cebula, Żmuda, Czarny, Sikorski Ż, Kantor Ż, Horajecki, Łanucha, Popielarz, Getinger, Fabianowski.
Pogoń: Kozaczyński - Augustyniak, Nowak, Rodak, Steć Ż, Wójcik, Wasikowski, Kwiatkowski, Dziubiński, Paczkowski, Ekwueme.
Zmiany: Stal: 56' Zieliński za Dydę, 66' Turczyn za Fabianowskiego, 73' Kachniarz za Getingera, 86' Komada za Kantora; Pogoń: 46' Starek za Kwiatkowskiego, 46' Kosmalski za Wójcika, 59' Dołubizna za Dziubińskiego.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie