Po spotkaniu w Skwierzynie prezes zdziarskiego klubu Albert Sałęga powiedział naszemu reporterowi: - Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpaliśmy, teraz już pora na zwycięstwa. Nie gramy źle, ale i punktów nie zdobywamy, wierzę, że wreszcie przyjdą zwycięstwa.
O faktycznie zwycięstwa nadeszły. Zdziary pokonały na własnym boisku Strzelca Dąbrowica 2:0, niespodziewanie, ale zasłużenie wygrały wyjazdowe spotkanie z Olimpią Solo Pysznica 3:2, a w minioną sobotę wygrały u siebie z Mokrzyszowem Tarnobrzeg 3:1. Kibice odetchnęli z ulgą.
- Graliśmy nieźle, ale bardzo pechowo. Prześladowały nas też kontuzje. Wiedziałem, że kiedyś fatalna seria się skończy i teraz już jesteśmy spokojniejsi – mówi prezes Sałęga.
Piłkarze ze Zdziar nie mają zamiaru poprzestać na trzech wygranych z rzędu,. Wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Teraz Zdziary czeka wyjazdowe spotkanie ze słabym Jeziorakiem Chwałowice i to goście będą faworytem tego spotkania. Październik dla Zdziar rozpoczął się pechowo, ale może zakończyć się szczęśliwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?