Hall hotelu Grauer Baer w centrum Innsbrucku, gdzie mieszkają wszystkie cztery ekipy grupy C mistrzostw Europy, przypomina atmosferą terminal lotniska. Dziesiątki dziennikarzy, konferencje prasowe, jednym słowem ul. Nic dziwnego, że niemal wszyscy nasi reprezentanci, mający dzień wolny od grania, spędzili go zamknięci w pokojach.
Trenerzy Bogdan Wenta i Daniel Waszkiewicz po środowym meczu ze Szwecją do piątej nad ranem oglądali i analizowali mecz Słowenii z Niemcami i na poranne spotkanie z polskimi dziennikarzami przyszli mocno zaspani. Bohater meczu z "Trzema Koronami", bramkarz Sławomir Szmal, spał do południa, zszedł tylko na śniadanie. - To dziwne, bo on zwykle nie sypia w dzień - mówili jego koledzy z drużyny. Ale wydatek energii popularnego "Kasy" był tak wielki, że po powrocie z meczu do hotelu padł jak pies Pluto.
- Większość z nas te pół wolnego dnia spędza w łóżkach, ewentualnie oglądając filmy. Niektórzy idą na krótki spacer, inni mieli zaplanowane wizyty u masażysty. Niektórzy, tak jak ja, rozmawiają z prasą - śmieje się obrotowy naszej reprezentacji, Bartosz Jurecki - Zmęczenie po tych dwóch trudnych meczach jest duże, szczególnie dał nam w kość pojedynek z Niemcami, który był prawdziwą bitwą. Ale już słyszałem, że szykuje się jakaś partyjka pokera. Na pieniądze, bo poker bez stawki nie ma sensu - dodaje Jurecki.
I rzeczywiście, kilka minut później w jednym z hotelowych barków zbiera się "pokerowa ekipa": Tomasz Rosiński, bracia Lijewscy, Daniel Żółtak i Patryk Kuchczyński. Za chwilę Patryk odbiera telefon od żony, która właśnie wraca z Gdańska do Kielc. - Córka cały czas płacze i Stela zadzwoniła - wyjaśnia skrzydłowy Vive Targi Kielce. Cóż, nawet na mistrzostwach Europy jest się ojcem i mężem...
- Zagrasz z nami? - zachęca Daniel Żółtak. Ja jednak wolę mieć fundusze, aby zostać na Euro aż do finału, więc wolę się nie przyłączać. Karty rozdaje, a któżby inny, środkowy rozgrywający, Tomek Rosiński. Kolorowe żetony zaczynają krążyć z rąk do rąk.
- Widziałem twoją kartę! - mówi Żółtak do "Rosy". - "Yellow", jak widziałeś, to się nie chwal! Młody jesteś, musisz się jeszcze dużo uczyć. A najlepiej, jak obejrzysz film "Casino Royale" - radzi Marcin Lijewski.
O 14 obiad, potem videotrening - oglądanie meczu Słoweńców. O 16 trening w Olympiahalle. W piątek mecz ze Słowenią, tak samo ważny, jak dwa poprzednie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
