Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki Barcelonie nie odpuszczą...

Piotr SZPAK [email protected]
Kapitan „Siarkowców” Janusz Hynowski grał kiedyś w przemyskiej Barcelonie, teraz będzie chciał pokonać swój dawny zespół.
Kapitan „Siarkowców” Janusz Hynowski grał kiedyś w przemyskiej Barcelonie, teraz będzie chciał pokonać swój dawny zespół. Marcin Radzimowski
Po raz ostatni w tym roku piłkarze Siarki Tarnobrzeg zagrają o trzecioligowe punkty na własnym boisku. Mecz w sobotę już o godzinie 11.

Zwana na Podkarpaciu Barceloną drużyna Polonii Przemyśl będzie rywalem piłkarzy Siarki Tarnobrzeg w sobotnim meczu przedostatniej 14. kolejki rundy jesiennej.

"Siarkowców" w tym meczu interesują tylko trzy punkty, bowiem tylko wygrana pozwoli naszej drużynie na utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli.

TRUDNY MECZ

Piłkarze Siarki przegrali w sobotę po raz pierwszy w tym sezonie na wyjeździe, ulegając Avii Świdnik 1:2. Mimo tej porażki nasz zespół pozostał liderem, bowiem wyniki innych spotkań ułożyły się bardzo korzystnie dla Siarki. Drugiej tak fartownej kolejki już może nie być, dlatego w naszym zespole panuje pełna mobilizacja. Zawodnicy doskonale wiedzą jak trudny czeka ich mecz.

- Polonia zawsze grała u nas dobre zawody, dla nich mecz w Tarnobrzegu jest dodatkową mobilizacją i spodziewam się, że tak samo będzie teraz. Po wcześniejszych zawirowaniach w przemyskim zespole teraz widać, że sytuacja się uspokoiła, a drużyna zaczęła grać, wygrywać i gromadzić punkty. My jednak ze swojej strony zrobimy wszystko, by ten mecz wygrać - mówi kapitan tarnobrzeskiej drużyny Janusz Hynowski, który przed laty grał w Polonii. - Z tamtego zespołu zostało już tylko dwóch zawodników, Piotrek Cisek i napastnik Waldek Jaroch. Fajnie będzie się z nimi spotkać - dodaje "Hyna".

Piłkarze Siarki odczuwają już trudy rundy jesiennej, liczne kontuzje powodowały, że było i jest ciężko, ale nasza drużyna po nieudanym początku sezonu grała później coraz lepiej, czego efektem pierwsze miejsce w tabeli.

NA PEŁNYCH OBROTACH

Teraz wszyscy marzą tylko o tym, by przezimować właśnie w fotelu lidera. By tak się stało, wystarczy tylko wygrać dwa ostatnie mecze sezonu, w sobotę z Polonią i w niedzielę, 13 listopada, ze Stalą w Kraśniku. Ale wygrać nie będzie łatwo, o czym nasz zespół przekonał się w Świdniku, przegrywając z Avią 1:2.

- Tam straciliśmy punkty, więc trzeba je teraz odzyskać. Ten mecz będzie trudny, ale przecież dla nas każdy mecz jest trudny, na Siarkę wszyscy dodatkowo się sprężają i tak pewnie będzie w tym przypadku. Łatwo nam nie jest, kilku zawodników powinno już rozpocząć leczenie urazów, ale muszą jeszcze zgrać dwa mecze i to zagrać na pełnych obrotach. Mam nadzieję, że kibice pomogą nam w sobotniej wygranej. Na szczęście nikt nie pauzuje za kartki - mówi trener Adam Mażysz.

Początek sobotniego meczu wyznaczono na godzinę 11.
W pozostałych spotkaniach: Unia Nowa Sarzyna - Podlasie Biała Podlaska, Karpaty Krosno - Tomasovia Tomaszów Lubelski, Strumyk Malawa - Stal Kraśnik, Izolator Boguchwała - Avia Świdnik, Orlęta Radzyń Podlaski - Stal Mielec, Stal Sanok - Chełmianka Chełm, Partyzant Targowiska - Limblach Zaczernie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie