MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki niezadowoleni po inauguracji sezonu

Piotr SZPAK [email protected]
Na inaugurację sezonu piłkarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtej koszulce Tomasz Walat) bezbramkowo zremisowali ze Stalą Poniatowa.
Na inaugurację sezonu piłkarze Siarki Tarnobrzeg (w żółtej koszulce Tomasz Walat) bezbramkowo zremisowali ze Stalą Poniatowa. fot. Rafał Podleśny
"Siarkowcy" rozpaczali po straconych szansach, zapominając o "setkach" gości. Ze spuszczonymi głowami schodzili do szatni po inaugurującym nowy sezon meczu trzeciej ligi ze Stalą Poniatowa piłkarze Siarki Tarnobrzeg.

Punkt to nie to samo, co trzy punkty, ale "siarkowcy" sprawiali wrażenie jakby nie chcieli pamiętać, że to goście mieli w tym meczu lepsze sytuacje do zdobycia zwycięskiego gola.

DWA PUNKTY WIDZENIA

Gdyby nie odważne interwencje debiutującego w tarnobrzeskiej drużynie, bramkarza Łukasza Ćwiczaka, wtedy powody do smutku byłyby oczywiste, a tak trzeba podnieść głowy, tym bardziej, że gospodarze tym pierwszym występem udowodnili, iż trzecia liga wcale im niestraszna.
- Broniąc te dwie "setki" zrobiłem tylko to, co do mnie należało. Szkoda jednak tego remisu, powinniśmy to spotkanie wygrać - mówił Ćwiczak, a podobnego zdania był lider drugiej linii, Janusz Hynowski. Odmiennego zdania byli natomiast przyjezdni.

- Siarka powinna wygrać? Mecz był wyrównany, ale to my mieliśmy klarowniejsze sytuacje do zdobycia gola - zauważył pomocnik zespołu z Poniatowej Rafał Szczawiński.

ZABRAKŁO SZCZĘŚCIA

Najbardziej niepocieszonym zawodnikiem był pozyskany w przewie letniej do Siarki z Czarnych Połaniec Piotr Mazurkiewicz. Wychowanek mieleckiej Stali, mający za sobą grę w Tłokach Gorzyce zmarnował dwie "setki", także przy dwu innych sytuacjach mógł się lepiej zachować. Mazurkiewicz dał jednak z siebie wszystko.

- Bardzo mi zależało w swym debiucie w Siarce strzelić gola. Nie wiem, czego mi zabrakło, szczęścia, refleksu... - martwił się po meczu.
Zmartwiony był także szkoleniowiec gospodarzy Jarosław Zając. - Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra, schodząc na przerwę byłem przekonany, że wygramy ten mecz. Ale druga połowa to już był "piach". Przed nami kolejne mecze, mam nadzieję, że będzie lepiej - mówił z trudem kryjąc swoje zdenerwowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie