Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg grają w niedzielę z Limanovią w Limanowej. Będzie trzecie zwycięstwo z rzędu?

Damian SZPAK [email protected]
Fragment jesiennego meczu, w którym piłkarze Siarki (przy piłce Tomasz Ciećko, z prawej Robert Tunkiewicz) wygrali  Limanovią Szubryt 3:0.
Fragment jesiennego meczu, w którym piłkarze Siarki (przy piłce Tomasz Ciećko, z prawej Robert Tunkiewicz) wygrali Limanovią Szubryt 3:0. Grzegorz Lipiec
Po dwóch zwycięstwach z rzędu nad Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 i Radomiakiem Radom 4:0 piłkarze Siarki wyjeżdżają do beniaminka z Limanowej, który w tym sezonie spisuje się nadspodziewanie dobrze.

W Tarnobrzegu panują optymistyczne nastroje przed niedzielnym meczem, ale o trzecią wygraną z rzędu będzie bardzo, ale to bardzo trudno.

Jesienią w Tarnobrzegu Siarka pokonała Limanovię Szubryt 3:0, ale o powtórzenie takiego wyniku będzie teraz bardzo trudno. Gości w pełni zadowoliłoby skromne 1:0, ale o takim samym rezultacie marzą gospodarze. Limanowianie po 20 kolejkach zajmują ósme miejsce w tabeli, natomiast tarnobrzeżanie po wygranej w Radomiu awansowali na pozycję lidera.
Nie wszystkie drużyny przyjezdne lubią grać w Limanowej panuje opinia o specyficznym krótkim i wąskim tamtejszym boisku. Ale to "małe" boisko nie przeszkodziło piłkarzom Garbarni Kraków w pierwszej tegorocznej kolejce wygrać 1:0 w Limanowej. W minionej kolejce na tym specyficznym boisku nie poradzili sobie jednak gracze Wigier Suwałki ulegając Limanovii 0:2. Boisko w Limanowej ma tylko 100 metrów długości i 62 metry szerokości. Jest, więc o pięć metrów krótsze i o sześć metrów węższe od boiska w Tarnobrzegu.

- Tam o pięknej grze skrzydłami nie może być mowy. My wolimy grać na dużych boiskach. Wygląda na to, że czeka nas mecz walki, musimy podjąć rękawice i walczyć. Wiemy jak zdeterminowani przystąpią do meczu gospodarze, dla nich utrzymanie się w tej lidze będzie wielkim sukcesem i zapewne nie zamierzają tej szansy nie wykorzystać. Limanovia to dobra drużyna, z moim asystentem Kubą Kulą poznaliśmy już ich atuty i muszę przyznać, że jest ich sporo. Ale zespół ten ma też i słabsze strony, które postaramy się wykorzystać. Zanosi się na to, że czeka obie drużyny wielka gra - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Tomasz Tułacz.

Szerzej w sobotnim papierowym wydaniu Echa Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie