Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg rozpoczęli od porażki w Puławach

Piotr SZPAK [email protected]
Kapitan piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Janusz Hynowski (z prawej) jak i jego koledzy z drużyny źle się czuli grając na sztucznym boisku w Puławach.
Kapitan piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Janusz Hynowski (z prawej) jak i jego koledzy z drużyny źle się czuli grając na sztucznym boisku w Puławach. Maciej Kaczanowski
Ta przegrana była przypadkowa, była wynikiem splotu wielu niekorzystnych okoliczności.

Nie powinno się grać o punkty na sztucznym boisku. My jednak nie mamy zamiaru panikować i w spokoju będzie przygotowywać się do meczu z Białą Podlaską - mówi szkoleniowiec piłkarzy Siarki Tarnobrzeg Adam Mażysz.

Piłkarze Siarki w pierwszym wiosennym meczu o trzecioligowe punkty przegrali w Puławach aż 2:5. Nie takiego wyniku spodziewali się kibice tarnobrzeskiej drużyny. Na sztucznym boisku "Siarkowcy" mieli spore problemy z grą defensywną.

OBRONA DO PRZEBUDOWY

Trenerzy Adam Mażysz i Michał Kozłowski desygnowali do bramki wypożyczonego ze Sparty Rejowiec Fabryczny Pawła Szokaluka, który zastąpił etatowego bramkarza Siarki Łukasza Ćwiczaka, czy nie był to czasem błąd?

- Paweł bronił poprawnie, nie zawinił przy żadnym golu, był bez szans przy strzałach piłkarzy Wisły, błędy robili jego koledzy z obrony. Łukasz nie zagrał, bo przez operację łękotki zbyt późno rozpoczął przygotowania i postanowiliśmy dać szansę Szokalukowi - wyjaśnia trener Mażysz.

Kiepsko zagrała defensywa Siarki, obrońcy naszego zespołu popełniali błędy, które rywale bezlitośnie wykorzystywali.
- Naszych obrońców czeka dużo pracy, trzeba będzie coś zmienić w tyłach, bo tak grać nie można. Sami zawodnicy wiedzą jak grali i pewnie wyciągną z tego wnioski - mówi Mażysz.

WYGRALI Z PRESJĄ

W Puławach po wygranej z Siarką zapanowała euforia, piłkarze Wisły rozegrają wiosną jeszcze osiem spotkań na własnym boisku, są jednym z faworytów do awansu.

- Przed meczem byliśmy pod bardzo dużą presją. Nie chcieliśmy zawieść oczekiwań i w byle jaki sposób chcieliśmy zgarnąć w sobotę trzy punkty. Udało się wygrać w efektownym stylu i bardzo się z tego cieszymy. Mam nadzieję, że teraz stres będzie już nieco mniejszy. Siarka jako pierwsza stworzyła sobie bardzo dobrą okazję i rzeczywiście dłużej utrzymywała się przy piłce. Tak naprawdę nic z tego jednak nie wynikało. Kapitalne spotkanie rozegrali nasi napastnicy. Łukasz Giza zdobył trzy gole, a Konrad Nowak dołożył dwa kolejne. Szczerze mówiąc ten drugi powinien jednak zakończyć zawody z czterema trafieniami na koncie, no miał jeszcze dwie bardzo dobre okazje. Jestem zadowolony nie tylko z gry, ale i z faktu, że moi zawodnicy wyglądali nieźle pod względem fizycznym mówi po meczu szkoleniowiec puławian Mariusz Sawa.

W nadchodzący weekend Siarka zdobędzie trzy punkty walkowerem, bowiem Zartmet Olender Sol, z którym to zespołem miała grać nasza drużyna wycofał się z rozgrywek. Później - 2 kwietnia - będzie mecz z Podlasiem Biała Podlaska na własnym boisku i to spotkanie trzeba będzie już wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie