Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Siarki Tarnobrzeg wyjeżdżają na mecz do Sanoka

Piotr SZPAK [email protected]
Piłkarzy Siarki Tarnobrzeg (w czerwonej koszulce Jakub Kwieciński) czeka w Sanoku bardzo trudne zadanie.
Piłkarzy Siarki Tarnobrzeg (w czerwonej koszulce Jakub Kwieciński) czeka w Sanoku bardzo trudne zadanie. R. Podleśny
Strzelić pierwsze gole w tym sezonie i odnieść pierwsze zwycięstwo - o tym marzą trzecioligowi piłkarze Siarki Tarnobrzeg przed sobotnim (początek, godzina 17) wyjazdowym meczem ze Stalą Sanok.

Obie drużyny nie tak dawno grały w czwartej lidze, obie wywalczyły awans, Stal z pierwszego, Siarka z drugiego miejsca. Obie też szybko przekonały się jak duża różnica dzieli czwartą ligę od trzeciej.

SŁABY POCZĄTEK

Sanoczanie, których kibice głośno mówią o rychłym awansie tej drużyny do drugiej ligi, zaliczyli fatalny start do rozgrywek. Pierwsze dwa mecze sezonu, w których byli gospodarzami przegrali. Najpierw ulegli Tomasovii Tomaszów Lubelski 0:1, następnie Spartakusowi Szarowola 1:3. Ale już pierwszy wyjazd sanoczan zakończył się triumfem tej drużyny. W niedzielę Stal wygrała bowiem z Orlętami w Radzyniu Podlaskim 1:0. Siarkowcy nie mogą się jeszcze pochwalić zwycięstwem. Dwa bezbramkowe remisy na własnym boisku ze Stalą Poniatowa i Tomasovią oraz wyjazdowa porażka z Górnikiem II Łęczna, to cały dorobek tarnobrzeżan. Dla obu drużyn sobotni mecz to okazja do poprawienia nie tylko konta bramkowego, ale i nastrojów. Goście zagrają w najsilniejszym składzie z Łukaszem Dziedzicem, który wyleczył już kontuzję, jakiej doznał podczas meczu w Łęcznej.

KAPITAN WIERZY

Michał Kozłowski, kapitan "Siarkowców" wierzy, że z Sanoka nasza drużyna nie wróci z pustymi rękoma.
- Wiadomo, Stal zagra przed własną publicznością, nasi rywale przegrali już dwa mecze w Sanoku, będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Ale nam się tam grało ostatnio całkiem nieźle, więc nie musimy się aż tak bardzo obawiać rywali - mówi.

Niestety dotychczasowe mecze w trzeciej lidze są mało atrakcyjne dla kibiców. Przykładem tego jest miniona kolejka, podczas, której w ośmiu spotkaniach strzelono... siedem goli.
- Drużyny grają asekurancko, nikt nie chce się odkryć, koncentrując swe siły na defensywie i próbie zdobycia gola z kontrataku. Myślę jednak, że niebawem to się zmieni i piłkarze zaczną strzelać dużo goli - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Jarosław Zając.

W pozostałych spotkaniach: Orlęta Radzyń Podlaski - Spartakus Szarowola, Tomasovia Tomaszów Lubelski - Karpaty Krosno, Górnik II Łęczna - Wisła Puławy, Stal Poniatowa - Wisłoka Dębica, Avia Świdnik - Podlasie Biała Podlaska, Izolator Boguchwała - Stal Kraśnik, Unia Nowa Sarzyna - Stal Mielec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie