Nasza drużyna spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze i nie zmieni tej opinii nawet ubiegło tygodniowa porażka w wyjazdowym meczu z Olimpią Zambrów 0:1.
TWARDO I DO PRZODU
Po długim okresie kłopotów kadrowych trenerzy Paweł Wtorek i Artur Lebioda będą mogli wreszcie odetchnąć z ulgą i wystawić prawie taki skład, o jakim marzą. To, że kontuzja Przemysława Żmudy wymaga dłuższego leczenia było wiadomym, ale teraz pozostanie tylko znak zapytania przy osobie Artura Cebuli. Zawodnik ten jest coraz bliższy powrotu do składu, ale chyba jeszcze nie w tę sobotę, bowiem nie ma sensu ryzykować w sytuacji, kiedy pole manewru jest ość szerokie. Cieszy fakt, że żaden z naszych piłkarzy nie pauzuje za żółte kartki.
- Trzeba się faktycznie z tego cieszyć i uważać, żeby nie połapać "żółtek", ale oczywiście nie oznacza to odstawiania nogi w trudnych sytuacjach. Trzeba grać twardo i wygrać ten mecz, bo okazja na pozostanie w czołówce tabeli jest bardzo duża - mówi kierownik drużyny Stali Wojciech Nieradka, a więc ten, który był przez wiele lat właśnie twardo grającym zawodnikiem i postawy mięczaków nie toleruje. Jak zagramy swoje to wygramy - uśmiecha się "kiero".
PRZEGRALI Z ZAMBROWEM
Pelikan to dużo słabszy zespół niż to miało miejsce w minionym sezonie. Zespół ten ma niezły atak, o czym świadczyć może 13 strzelonych goli i słabą obroną, co obrazuje się 12 straconymi golami w ośmiu spotkaniach.
Szerzej w piątkowym papierowym wydaniu Echa Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
