Szanse na utrzymanie w pierwszej lidze mamy od dłuższego czasu już niewielkie. Ale gramy dla kibiców, dla siebie, nie zamierzamy odpuszczać - mówi Kamil Gęśla, napastnik Stali Stalowa Wola. Nasi piłkarze w sobotę zmierzą się na własnym stadionie z MKS Kluczbork.
W środę w zaległym meczu z Wisłą Płock ostatni w tabeli stalowowolanie przegrali z rywalami 0:1 i właściwie pogrzebali swoje szanse na utrzymanie. Kibice wierzą jednak, że piłkarzom nie zabraknie ambicji w pojedynku z gośćmi z Kluczborka i chęci rewanżu za porażkę w jesiennym spotkaniu aż 0:3.
WRÓCĄ DO SKŁADU
Kamil Gęśla nie mógł wystąpić przeciwko Wiśle, z klubu z Płocka został wypożyczony w przerwie zimowej do "Stalówki" i ma zastrzeżenie w umowie, że przeciwko swojej poprzedniej drużynie nie zagra. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by wychowanek stalowowolskiego klubu pojawił się już w spotkaniu z MKS, do składu wróci też pauzujący ostatnio za kartki Paweł Wasilewski. Trener Janusz Białek będzie miał więc do dyspozycji o dwóch napastników więcej, oby to przełożyło się na gole.
- Każdy rywal w pierwszej lidze jest do pokonania, także ten z Kluczborka - uważa Kamil Gęśla. - Tylko że my niestety potraciliśmy wiele punktów w głupi sposób, z Wisłą Płock straciliśmy gola w ostatnich minutach, chociaż wcale nie zasłużyliśmy na porażkę. Mam nadzieję, że w sobotę będzie lepiej. Mamy szanse pokazać jeszcze, że nie jesteśmy dostarczycielami punktów, że z naszą grą nie jest tak najgorzej.
ZOSTAŁ ZWOLNIONY
W pierwszym pojedynku jesienią w Kluczborku "stalowcy" zaprezentowali się fatalnie, przegrali z także walczącymi o utrzymanie rywalami 0:3, po bramkach Tomasza Kazimierowicza, Kamila Nitkiewicza i Arkadiusza Półchłopka. Po tym wrześniowym spotkaniu zwolniony został trener stalowowolskiej drużyny Przemysław Cecherz, którego zastąpił Janusz Białek.
Na mecz wybiera się grupa kibiców z Kluczborka, a spotkanie w Stalowej Woli rozpocznie się w sobotę o godzinie 16. W naszej drużynie nikt nie pauzuje za kartki, do drużyny może wrócić już po chorobie napastnik Jurij Michalczuk, być może także obrońca Marek Drozd, który wyleczył kontuzję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?