Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola podejmować będą ostatni zespół drugoligowej tabeli Garbarnię Kraków

/PISZ/
Kibice Stali liczą, że Wojciech Reiman znów trafi do bramki przeciwników.
Kibice Stali liczą, że Wojciech Reiman znów trafi do bramki przeciwników. Marcin Radzimowski
W tym sezonie piłkarze Stali Stalowa Wola nie przegrali jeszcze na własnym boisku i przegrać teraz też nie powinni. Będą zdecydowanym faworytem w meczu z Garbarnią Kraków. Każdy inny wynik oprócz zwycięstwa gospodarzy byłby olbrzymim rozczarowaniem.

Będzie to drugi z rzędu mecz naszej drużyny rozegrany na własnym boisku. Obydwa miały zakończyć się zwycięstwami Stalówki, ale wiadomo już, że tak się nie stanie. Teraz piłkarze Stali chcą przypomnieć swoim kibicom o tym jak potrafią wygrywać.

PRZEBUDZONY RYWAL

W minionej kolejce stalowowolanie zremisowali u siebie z Pelikanem Łowicz 1:1 ratując punkt na trzy minuty przed końcem spotkania po pięknym strzale Wojciecha Reimana z rzutu wolnego. Była jeszcze szansa na zwycięstwo, ale arbiter nie uznał w ostatniej minucie gola dla naszej drużyny zdobytego przez Michała Czarnego. Zdaniem arbitra był faul na bramkarzu gości. Zdaniem wielu osób obecnych na tamtym spotkaniu taka teoria była po prostu bzdurą. To jednak słowo arbitra było decydujące. Stracone w meczu z Pelikanem punkty już się nie wrócą, teraz trzeba zadbać o trzy oczka w meczu z Garbarnią. Do niedawna krakowianie byli przysłowiowym chłopcem do bicia przegrywając mecz za meczem. Ale dwa ostatnie spotkania z Legionovią w Legionowie i z Olimpią Zambrów u siebie drużyna Garbarni wygrała, z Legionovią 2:1, z Olimpią 1:0. Jednak Legionovia i Olimpia to beniaminkowie, a Stal to rutynowany zespół, który doskonale sobie radzi na drugoligowych boiskach i nie ma mowy by w sobotnim spotkaniu było inaczej.

KIERO WIERZY

- Po remisie z Pelikanem teraz nie mamy już żadnego wyjścia tylko musimy wygrać. Meczów do rozegrania jest coraz mniej, a tabela płaska, każda strata może być bardzo kosztowna. Do każdego rywala podchodzimy z szacunkiem, ale z kim będziemy mieli wygrać jak nie uczynimy tego z Garbarnią? To wbrew pozorom jest bardzo ważny dla nas mecz, bo trzy punkty pozwolą nam na dłuższe pozostanie w czołówce tabeli - mówi kierownik stalowowolskiego zespołu Wojciech Nieradaka.

Początek meczu w sobotę o godzinie 15.

Szerzej w piątkowym papierowym wydaniu Echa Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie