Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze "Stalówki" zmierzą się z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim

Dorota Kułaga [email protected]
Piłkarzy "Stalówki” (w środku Jaromir Wieprzęć, z prawej Krystian Kanarski, z lewej Daniel Treściński) czeka prawdziwa bitwa na inaugurację wiosny z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Piłkarzy "Stalówki” (w środku Jaromir Wieprzęć, z prawej Krystian Kanarski, z lewej Daniel Treściński) czeka prawdziwa bitwa na inaugurację wiosny z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. Sławomir Czwal
Na inaugurację wiosennych rozgrywek w pierwszej lidze piłkarze "Stalówki" zmierzą się na wyjeździe z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Piłkarze Stali Stalowa Wola rozpoczynają "wojnę o przetrwanie" w pierwszej lidze. W walce o utrzymanie czeka ich wiosną piętnaście bitew, każda o kluczowym znaczeniu. W sobotę pierwsza i od razu bardzo ciekawa, w prestiżowym spotkaniu z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Na tę chwilę kibice czekają zawsze z niecierpliwością. Inauguracja wiosny to dla sympatyków "Stalówki" czas zarówno wielkich nadziei, jak i niepokoju. Nie ma co kryć, że wielu obserwatorów postawiło już na stalowowolskiej drużynie "krzyżyk", ale fani "stalowców" nadal w nich wierzą. Czy przedostatni zespół w tabeli, z zaledwie 10 punktami na koncie, będzie w stanie wiosną odbić się od dna?

NIE CZUJE TREMY

Mecz w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpocznie się w sobotę o godzinie 17 i Stal musi go wygrać. Choć będzie to bardzo trudne, KSZO u siebie jest bardzo groźne, a w pierwszym pojedynku jesienią w Stalowej Woli ostrowczanie potrafili osiągnąć remis 1:1. Szkoda, że w tak ważnym wyjazdowym meczu naszej drużyny nie będzie mogła wspierać zorganizowana grupa kibiców, KSZO nie wpuszcza takich na swój obiekt ze względu na prace budowlane przy pobliskiej hali sportowej. Ale na pewno nie zabraknie fanów, którzy wybiorą się ze Stalowej Woli indywidualnie na ten mecz. Gospodarze są faworytem, zajmują 11 miejsce w tabeli z 25 punktami. Trener "Stalówki", Janusz Białek, mocno mobilizuje swoich zawodników, w jego ekipie szansę na debiut będą mieli nowi piłkarze: Iwan Litwiniuk, Sebastiach Łętocha, Paweł Zarzycki i powracający z Wisły Płock Kamil Gęśla.

- Nie czuję tremy przed spotkaniem z KSZO - mówi Iwan Litwiuniuk, ukraiński pomocnik, który przyszedł do Stali z Hetmana Zamość. - Swoje szanse na występ oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt, wszystko zależy od trenera. Oczywiście mam nadzieję, że zagram na inaugurację wiosny, jestem już zgrany z zespołem, rozumiem się coraz lepiej z kolegami na boisku. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony, zarówno w Polsce jak i na Ukrainie nie grałem jeszcze w pierwszej lidze. To moja szansa i nie chcę zawieść stalowowolskich kibiców. W zespole z Zamościa jesienią zdobyłem siedem bramek, może i w Stali uda się coś strzelić. Mecz w Ostrowcu zapowiada się na trudny, ale musimy być dobrej myśli. W przerwie zimowej pokonaliśmy w sparingu KSZO i dlaczego nie mamy tego powtórzyć teraz…

W ROLI FAWORYTA

Trenera Białka martwią urazy w zespole, na pewno nie zagra z tego powodu Marek Drozd. Coraz lepiej jest natomiast ze zdrowiem Longinusa Uwakwe, Piotra Szymiczka i Sebastiana Łętochy i ci gracze powinni być gotowi na mecz z KSZO. A w zespole rywali trwa także pełna mobilizacja przed pojedynkiem z naszą drużyną.

- Atutem Stali są stałe fragmenty gry, musimy na nie uważać. Na pewno jesteśmy lepszym zespołem i uważam, że potwierdzimy to na boisku. Będzie trudno, ale myślę, że wygramy 3:0, a gorącym dopingiem pomogą nam nasi kibice - mówi Krystian Kanarski, kapitan KSZO i były zawodnik stalowowolskiej drużyny. Wtóruje mu nowy trener ostrowczan, Czesław Jakołcewicz, który zadebiutuje oficjalnie w tej roli w spotkaniu ze stalowowolskim zespołem.

- W Stali groźni są Abel Salami, Krzysztof Trela, Kamil Gęśla, na nich trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę. Spodziewam się trudnego meczu, ale liczę na to, że odniesiemy zwycięstwo - zapowiada szkoleniowiec KSZO. - Takie mecze są najgorsze, bo jesteśmy stawiani w roli faworyta. Nie możemy lekceważyć rywala. Czeka nas trudne spotkanie, będziemy musieli włożyć w nie maksimum sił. Zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne. Podbuduje zespół psychicznie przed kolejnymi spotkaniami i pozwoli jeszcze bardziej odskoczyć od zespołów z dołu tabeli. Arkadiusz KIELAR [email protected],

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie