Szkoleniowiec stalowowolskiej drużyny, Mirosław Kalita, w minioną środę obserwował Puszczę w zaległym spotkaniu ze Stalą w Rzeszowie (0:0).
- Rywale na pewno są groźni - mówi Mirosław Kalita. - W Rzeszowie drużyna z Niepołomic miała więcej z gry, ale brakowało im ostatniego podania. Sędzia mógł pokusić się też o karnego dla gości. Na pewno Puszcza ma solidny środek pola, solidnych skrzydłowych, zawsze groźny jest Popiela, nieźle zaprezentował się Janik, który wszedł w drugiej połowie i wykonał dobrą robotę.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?