Na wysokiej wieży człowiek wygląda jak mrówka.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Strzelista wieża nad wejściem do kościoła zwieńczona jest krzyżem. Ma instalację odgromową, bo to najwyższy szczyt w mieście. Do tej pory pioruny, jeśli uderzały w kościół, spływały po instalacji odgromowej do ziemi. Tym razem piorun narobił spustoszenia.
MOCNE WYŁADOWANIE
- To musiało być bardzo mocne wyładowanie - twierdzi mężczyzna nadzorujący prace remontowe. Od krzyża biegnie instalacja odgromowa, ale uderzenie było tak potężne, że powaliło krzyż. - Przechylił się o sześćdziesiąt stopni - zapewnia mężczyzna. Konstrukcja wymagała remontu.
Ale piorun narobił więcej spustoszenia. Nie tylko przechylił krzyż, ale spalił automatyczną instalację, która uruchamiała kuranty na kościelnym zegarze. Jak nam powiedzieli pracownicy, piorun zniszczył także instalacje elektryczne w pobliskim zakładzie karnym i w okolicznych domach.
Przechylony ciężki krzyż na wieży groził zawaleniem i ekipa remontowa wezwana do naprawy szkody, otoczyła taśmą główne wejście do świątyni. Wchodzić można tylko bocznymi drzwiami. A naprawa krzyża okazała się niezwykle trudna. Spiczasta, wysoka wieża jest trudno dostępna. Naprawy szkody podjął się wyspecjalizowany alpinista.
WIDAĆ EFEKTY
Już widać efekty. Krzyż już jest wyprostowany, a na pręcie będącym zwieńczeniem instalacji odgromowej, zamocowano kulkę. W razie kolejnego uderzenia pioruna, kula spowoduje rozproszenie energii - mówią pracownicy.
Z powodu bardzo trudnego dostępu do spiczastej wieży i problemach z naprawą szkody, prace potrwają jeszcze ze dwa tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
