Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kościołek najpopularniejszym nauczycielem w powiecie stalowowolskim

Zdzisław SUROWANIEC
Stalowowolski Belfer Roku z uczniami przy silniku samolotowym.
Stalowowolski Belfer Roku z uczniami przy silniku samolotowym. Zdzisław Surowaniec
Piotr Kościółek ze szkoły "przy basenie" - został wybrany najpopularniejszym nauczycielem ostatniego roku szkolnego w powiecie stalowowolskim.

Laureaci plebiscytu Belfer Roku - powiat stalowowolski

Laureaci plebiscytu Belfer Roku - powiat stalowowolski

2. Dorota Dziewa - nauczycielka przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 w Stalowej Woli. Ma 36 lat, ukończyła Akademię Rolniczą w Krakowie. Jest egzaminatorką przedmiotów zawodowych w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Ma męża Łukasza oraz dzieci: Macieja i Kamilę.

3. Maria Piekarz - nauczycielka przedmiotów ekonomicznych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 3 w Stalowej Woli. Ma 43 lata, ukończyła wydział ekonomiczny w filii Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Rzeszowie a także studia podyplomowe z rachunkowości i przedsiębiorczości. Jest opiekunką szkolnego kółka przedsiębiorczości, egzaminatorką przedmiotów ekonomicznych w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Ma męża Franciszka oraz dzieci: Pawła i Paulinę. /stan/

Piotr Kościółek jest wychowankiem i absolwentem klasy samochodowej w szkole w Stalowej Woli nazywanej "przy basenie", która dziś nosi nazwę Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych imienia generała Władysława Sikorskiego. Wrócił do szkoły jako nauczyciel i uczy przedmiotów związanych z techniką samochodową.

- Była okazja, nadarzył się etat w szkole i otrzymałem propozycję - przyznaje. Ukończył studia na Politechnice Rzeszowskiej. A do zawodu nauczyciela pociągnęła go chęć pracy z młodzieżą. - Myślę, że zdecydowała chęć dzielenia się z młodzieżą informacjami i zainteresowaniami związanymi z techniką samochodową - wyznaje.

NAUKA OD PODSTAW

Uczy w klasach zawodowych. - Inna jest praca z uczniami w szkołach zawodowych, a inna w klasach technikum. W klasach zawodowych nie wszyscy są zdecydowani na naukę zawodu, nie do końca są zadowoleni z kierunku, który wybrali. Przyszli tu na podstawie konkursu świadectw, pod naciskiem rodziny i nie są do końca przekonani do tego kierunku. Ale rozwijają się z czasem. Ja staram się zainteresować ich moim przedmiotem - stwierdza.

A nauka zaczyna się od podstaw czyli od poznania budowy silnika, zasady jego działania, a potem temat jest rozwijany. - W Polsce potrzeba jest ludzi znających się na motoryzacji, takich, którzy ukończyli szkoły o specjalnościach samochodowych. Także w Stalowej Woli powstało dużo warsztatów samochodowych, dzięki Urzędowi Pracy, który dofinansowuje zakładanie miejsc pracy i utrzymanie młodych pracowników - słyszę od stalowowolskiego Belfra Roku.

O swojej pracy mówi, że gdyby to była orka na ugorze, to by tu nie pracował. - Lubię to, co robię, daje mi to dużo satysfakcji - zapewnia. Uczy już pięć lat. - Uczą tu przedmiotów zawodowych nauczyciele, którzy także mnie uczyli. Wiadomo, że mają większe doświadczenie z młodzieżą - ocenia.
CIEKAWE LEKCJE

Pan Piotr jeszcze nie wypuścił w świat absolwentów klasy, gdzie miałby wychowawstwo. Kiedy został wychowawcą, pierwsza klasa została rozwiązana bo była mało liczna i uczniowie zostali podzieleni do innych klas. Teraz jako wychowawca prowadzi drugą klasę zawodową.

- Zaufanie uczniów i sympatię zdobywa się przez ciekawe prowadzenie lekcji - uważa. - Ważna jest nie tylko sama teoria, bo w szkołach zawodowych uczniowie nie chcę się za bardzo uczyć, nie interesuje ich to na początku. Trzeba ich zainteresować tą dziedziną, prowadzić ciekawe lekcje z prezentacją multimedialną, z pokazami na modelach dydaktycznych - stwierdza wychowawca.

Prowadzi kółko motoryzacyjne. Mają parę samochodów, silniki, na których prowadzić można różne badania, urządzenia diagnostyczne firmy Bosch, którymi można skontrolować cały silnik i różne układy. - Pracujemy na gokartach, bo to jest efektywna nauka poprzez zabawę. To ułatwia zainteresowanie motoryzacją. Kto się zainteresuje, będzie chciał pogłębiać wiedzę. W pracy z uczniami przydało się doświadczenie ze szkoły, kiedy tutaj chodziłem. Staram się, żeby te lekcje były ciekawe - zapewnia.

WARTO BYŁO

Nie zawsze jednak uczniowie są pilnymi słuchaczami. - Zawsze znajdzie się paru uczniów, których nie interesuje nauka, przeszkadzają na lekcji. Ale daję sobie radę, dyscyplina w klasie musi być. Nie może być tak, że przez dwóch uczniów, traci na tym cała klasa - uważa pan Piotr.

Na koniec dzieli się refleksją: - Warto było przyjść pracować do szkoły, nie żałuję tego czasu, który spędziłem tutaj. I myślę, to wyróżnienie, jakie dostałem, choć jest dla mnie dużym zaskoczeniem, ale jest także bodźcem do dalszej pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie