PKO Ekstraklasa. Przypominamy słynne mecze Legii z Górnikiem - działo się na obu stadionach
Komu pomagał sędzia...
Ostro było również wiosną 1994 roku, gdy oba zespoły spotkały się w Warszawie w meczu decydującym o mistrzostwie Polski. W tamtym spotkaniu również nie zabrakło kontrowersji, bo zabrzanie oskarżyli później sędziego Sławomira Redzińskiego o stronniczość, której dowodem miały być trzy czerwone kartki dla piłkarzy Górnika (Henryk Bałuszyński, Grzegorz Dziuk i Jacek Grembocki). Gospodarze ripostowali, że był to efekt wyjątkowo brutalnej gry gości. Dodawali, że bramka dla zabrzan padła po akcji, w której celny strzał Marka Szemońskiego (podawał Jerzy Brzęczek) poprzedził moment, w którym piłka wyszła na aut. Ostatecznie na 1:1 wyrównał Adam Fedoruk, a mecz zakończyli... kibice Legii, którzy błędnie zinterpretowali gwizdek arbitra (odgwizdał spalonego) i wtargnęli na murawę, rozpoczynając mistrzowską fetę.