Nie pomagają informacje o zagrożeniu przekazywane przez księży w wielu kościołach, nie odnoszą skutku statystyki mówiące o corocznych śmiertelnych ofiarach wypalania traw. Kolejny sezon właśnie się rozpoczął. W piątek, sobotę i niedzielę trawy płonęły w całym regionie, wieczorami w Tarnobrzegu widać było łuny na niebie i płomienie sięgające kilkunastu metrów. Z pożarem strażacy walczyli między innymi w Mokrzyszowie, rolniczym osiedlu miasta.
Marzec i kwiecień to niemal co roku miesiące z odnotowywaną największą liczbą pożarów suchych traw - odsłoniętych przez śnieg, a jeszcze nie przerośniętych świeżą trawą. Wystarczy jedna zapalona zapałka, żeby ogień rozprzestrzenił się na kilkadziesiąt hektarów. Nierzadko płomienie przenoszą się na lasy, a także na budynki.
Za wypalanie traw grozi wysoka grzywna. Nie na wszystkich jednak nawet to robi wrażenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?