"Stan boiska w niczym nie odbiega od ogrodzenia placówki. Stanowią ja dwie bramki po piłki ręcznej usytuowanej obok ruin dworku. Innych urządzeń na tym dużym placu nie uświadczy" - napisał czytelnik.
"Wracając do ogrodzenia to z pewnością w całej gminie nie znajdzie podobnego. Betonowe słupki wkopane w ziemią, niektóre nawet połamane i podparte drewnianymi kołkami żeby się nie powywracały. Siatka także porwana, leżąca na ziemi a w części południowej szkoła i przedszkole pozbawione są nawet tak ubogiego odrodzenia. Ktoś po prostu rozkradł" - stwierdził mieszkaniec wsi.
"W niespełna dwa kilometry odległym Zbydniowie to nawet przy gimnazjum mają sztuczną trawę, nie mówiąc o pięknym ogrodzeniu i oświetleniu zespołu boisk sportowych. Zagadką tego nierównego traktowania gminnej oświaty jest okoliczność, że szkołą w Zbydniowie kieruje wicewójt Eugenia Samołyk. Obiekty sportowe w Zbydniowie kosztowały gminę ponad 520 tys. złotych" - napisał czytelnik.
Kiedy zadzwoniliśmy do wicewójta Eugenii Samołyk, usłyszeliśmy, że oświata w gminie jej nie podlega i nie może nic powiedzieć na temat ogrodzenia szkoły w Kotowej Woli. Można więc mieć nadzieję, że wójt i radni zajmą się tym tematem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?