Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływak z Tarnobrzega przed startem na Igrzyskach: - Marzę o złotym medalu

Piotr SZPAK [email protected]
W Londynie tarnobrzeżanin popłynie na trzech dystansach, 50 i 100 metrów stylem dowolnym oraz 100 metrów stylem grzbietowym.
W Londynie tarnobrzeżanin popłynie na trzech dystansach, 50 i 100 metrów stylem dowolnym oraz 100 metrów stylem grzbietowym. Piotr Szpak
Jacek Czech, pływak z Tarnobrzega leżał kiedyś sparaliżowany i bał się przyszłości. W piątek złoży w Warszawie olimpijskie ślubowanie i poleci na Igrzyska Paraolimpijskie do Londynu

Jacek Czech

Jacek Czech

Ma 36 lat, jest zawodnikiem Stowarzyszenia Sprawnych Inaczej i Przyjaciół Integracja Tarnobrzeg. Zainteresowania: historia, sport, teatr, motoryzacja, informatyka. Trener: Krzysztof Dydo. Sukcesy: wicemistrz Europy i wicemistrz świata w pływaniu niepełnosprawnych.

W piątkowy wieczór, w hotelu Marriot w Warszawie odbędzie się uroczyste ślubowanie i pożegnanie polskich zawodników, którzy wezmą udział w Paraolimpiadzie Londyn 2012. W liczącej ponad 150 osób reprezentacji Polski będzie 36-letni Jacek Czech z Tarnobrzega, który reprezentował będzie nasz kraj w pływaniu. Początek igrzysk 29 sierpnia.

Polscy sprawni sportowcy wypadli podczas niedawnych Igrzysk Olimpijskich bardzo słabo zdobywając zaledwie 10 medali. Niepełnosprawni sportowcy w biało-czerwonych barwach mają nadzieję przywieźć do kraju znacznie więcej "krążków". Oby wśród nich był sportowiec z tarnobrzeskiej Wielowsi.

MARZY O MEDALU

Jeśli ktoś uważa, że Igrzyska paraolimpijskie są mniej ważne i że nie interesują się nimi kibice ten jest w wielkim błędzie. Zmagania niepełnosprawnych sportowców bardzo interesują kibiców, o czym świadczy fakt, że na całe igrzyska paraolimpijskie sprzedano już 2,1 miliona biletów, czyli o 300 tysięcy więcej niż w Pekinie. Rekordowa będzie również obsada - do zawodów w 21 dyscyplinach przystąpi 4200 zawodników ze 165 krajów. Tarnobrzeżanin wystartuje w Londynie na trzech dystansach, 50 i 100 metrów stylem dowolnym oraz 50 metrów stylem grzbietowym. Czy zdobędzie choć jeden medal?

- Marzę o tym, to byłaby dla mnie wielka rzecz. Ale wiadomo, że w takiej imprezie każdy, kto stanie na starcie marzy o medalu. Najważniejsze dla mnie jest to bym popłynął tak szybko jak potrafię, bym był zadowolony i nie miał sobie nic do zarzucenia. Wierzę w to, że ta ciężka praca, którą wykonałem od początku tego roku przyniesienie w Londynie znakomity efekt - mówi Jacek.

Sukcesy do dla Czecha nie pierwszyzna, jest mistrzem i rekordzistą Polski. Zdobywał medale podczas mistrzostw Europy przed czterema laty w Islandii i mistrzostw świata przed dwoma laty w Holandii. Ale medal medalowi nie jest równy, zdobyć "krążek" podczas olimpiady to jest to.

DZIELNA RODZINA

Jacek leci do Londynu ze swoim bratem Przemkiem, na którego cały czas może liczyć. Kiedy przed 18 laty, dokładnie mając "osiemnastkę" Jacek skoczył do wody na główkę i został sparaliżowany Przemek wraz z pozostałą rodziną byli z nim cały czas. Będą teraz i zawsze. Sportowiec z Tarnobrzega ma wsparcie najbliższych, a jest to przecież pomoc nieoceniona. Nim zaczął uprawiać pływanie leżał sparaliżowany i rozmyślał nad swoim losem. Zadawał sobie tysiące pytań, jak to teraz będzie. Bał się przyszłości. Ale to był dzielny chłopak, który miał dzielnych przyjaciół wokół siebie. Tymi przyjaciółmi była i jest rodzina. Po operacji i żmudnej rehabilitacji zaczął powoli dochodzić do siebie. Dziś nie tylko pływa, ale tez jeździ autem, które przystosowane jest na potrzeby osoby niepełnosprawnej.

- Trudnych chwil nie brakowało. Szczególnie wtedy na początku po tym skoku, kiedy ciągle, codziennie zadawałem sobie pytanie jak będę żył? Była we mnie wewnętrzna siła powrotu do wcześniejszego życia. Bardzo chciałem chodzić i wiedziałem, że nawet jeśli nie dam rady nie mogę pozwolić bym był przykuty do łóżka - mówi.

Jedną z form rehabilitacji Jacka było pływanie, nie myślał wtedy, że kiedyś dzięki walce w wodzie, a raczej z wodą będzie odnosił takie sukcesy.

- Pływałem do pełnego zmęczenia, wiedziałem, że jest mi to potrzebne, że dzięki temu mogę się usamodzielnić i tak się stało - mówi.

CUDOWNIE W OSTROWCU

Z załamanego leżącego sparaliżowanego chłopaka patrzącego w sufit i rozmyślającego z trwogą o przyszłości stał się dzielnym mężczyzną. Teraz nie myśli już co będzie w życiu, myśli jak popłynąć w Londynie by być z siebie dumnym i by zdobyć medal. Wrócił właśnie z kolejnego zgrupowania w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tamtejszy basen zna jak własną dłoń. Bywał tam juz wiele razy, ma bardzo dobrą opinie o tamtejszym personelu.

- Wiem, że w Ostrowcu Echo Dnia jest szalenie popularne. Niech pan, więc napisze dużymi literami, że w tamtejszej pływalni pracują wspaniali ludzie, którym jestem wdzięczny za każdy dzień tam spędzony, za każdy uśmiech, za każde dobre słowo. Igrzyska nadchodzą i miną, a ja do Ostrowca będę jeździł na treningi nadal. Nie ma drugiego tak fantastycznego miejsca w naszym kraju - mówi entuzjastycznie, a do jego słów dołącza się brat Przemek.

Jacek chce szczególnie podziękować ostrowieckiemu fizykoterapeucie Markowi Wiecheciowi. To on włożył w odnowę biologiczną tarnobrzeżanina wiele serce.

DOTKNĄĆ ZIEMI

- Jeśli zdobędę w Londynie medal to pan Marek będzie jednym z tych, któremu go zadecyduję. Marzę o medalu, najlepiej o złotym i o wysłuchaniu Mazurka Dąbrowskiego. Temu występowi podporządkowałem ostatnie 12 lat swego życia. Teraz staram się jednak nie myśleć o Londynie. Jestem w Wielowsi, chcę dotknąć tutejszej ziemi, rosnących tu drzew, trawy i nacieszyć się nimi. Potrzeba mi luzu, jestem bardzo zmęczony ostatnimi treningami, dlatego każda chwila na powietrzu jest dla mnie bezcenna. Podziwiam piękno świętokrzyskiej i podkarpackiej ziemi, bo przecież tu jest granica tych dwóch województw. Tu jest pięknie, tak zielono, tak miło - wzdycha wyluzowany.

Tarnobrzeg może być dumny z takiego sportowca i to bez względu na to, które zajmie miejsce w Londynie. Jacek Czech wygrał już zresztą swój najważniejszy wyścig, wyścig o własną przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie