Przed sądem stanie kierowca poloneza, który potrącił dwoje ludzi oczekujących na pomoc pasażerów auta uczestniczącego chwilę wcześniej w kolizji. Sam w momencie zdarzenia był pijany.
23-latkowi z Wydrzy grozi nawet 12 lat więzienia, na pewno natomiast straci prawo jazdy na długi czas. Na swój proces czeka w tymczasowym areszcie, gdzie trafił decyzją sądu.
WPADŁ W POŚLIZG, UDERZYŁ W OGRODZENIE
Zdarzenia miały miejsce pod koniec lutego. Około godziny 23 kierujący samochodem kia mężczyzna na zakręcie stracił panowanie nad kierownicą. Samochód wpadł w poślizg, zjechał z drogi i uderzył w drewniane ogrodzenie prywatnej posesji.
- Kierowca i troje pasażerów wyszli z tego samochodu i stojąc na poboczu czekali na pomoc. Niedługo potem nadjechał polonez i dokładnie w tym samym miejscu wpadł w poślizg, po czym uderzył w kia, a potem w dwie z czterech stojących przy nim osób - wyjaśnia prokurator Tomasz Fołta z Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu.
DWOJE POSZKODOWANYCH
24-letni mężczyzna doznał ogólnych potłuczeń, znacznie poważniejszych obrażeń doznała 19-letnia kobieta, która miała kilka połamanych kości. Oboje zostali przewiezieni do szpitala w Tarnobrzegu.
Okazało się, że kierowca kia kierował w stanie po użyciu alkoholu - miał 0,44 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pijany był 23-letni kierowca poloneza, który miał promil alkoholu w organizmie.
W prokuraturze są już gotowe opinie biegłych, między innymi specjalisty z zakresu ruchu drogowego. Prokuratura przewiduje zakończenie śledztwa najpóźniej do połowy maja, wtedy też skierowany zostanie do sądu akt oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?