Po wysłaniu 150 ofert kupna Zakładu Zespołów Napędowych jest jeden chętny

22 lutego minął termin składania ofert na kupno spółki. - Przyszło jedno zgłoszenie. 1 marca zbierze się zespół, który tę ofertę oceni. Do tej pory nic nie mogę powiedzieć - usłyszeliśmy od prezesa ZZN Cezarego Kubickiego. Jeśli nic ze sprzedaży nie wyjdzie, myśli się o nadzwyczajnych działaniach, o tajemniczym "planie B". Decyzje zapadłyby na szczeblu rządowym.

KOLEJNA PRZYMIARKA

To kolejna przymiarka do prywatyzacji ZZN, związanego z Hutą Stalowa Wola. W ubiegłym roku nie znalazł się chętny na kupno ZZN, wycenionego na 20 mln zł. Cena okazał się za wysoka dla poważnych kandydatów. Przyszło jedno zgłoszenie, ale nie spełniało wymogów formalnych. Tymczasem specjalizująca się w produkcji kół zębatych i zespołów napędowych spółka znajdująca się na skraju upadłości. Oczekuje inwestora, który stanie się jej udziałowcem i kupi udziały.

Dla ZZN katastrofalny okazał się spadek zamówień o połowę. Państwo nie może spółce "pomóc wprost" - jak to określił prezes Kubicki. Dostali już pomoc przed pięcioma laty, a Unia zezwala na wsparcie publiczne raz na dziesięć lat.

HUTA NA SPRZEDAŻ

Do 8 marca przedłużony został termin składania ofert kupna udziałów w Hucie Stalowa Wola. W połowie roku być może będzie wiadomo kto jest inwestorem. Formalności związane z zakupem przez cudzoziemców spółki i działki przeciągną się do końca września. Wtedy cała cywilna część huty znajdzie się w prywatnych rękach i rozpocznie się nowy rozdział zakładu. Państwo na razie zachowa kontrolę nad produkcją wojskową, jaka odbywa się w Centrum Produkcji Wojskowej.