Po zejściu na brzeg, pierwszą czynnością, którą zrobił, było przejście po terenie przystani i poszukanie pojemników do selektywnej zbiórki odpadów. Niestety z żalem przyznał, że takich pojemników nie ma.
- Byłem tutaj w zeszłym roku i żadnego pojemnika przy przystani promowej nie było - wspomina podróżnik. - Samochody zatrzymują się. Ludzie nie wiedzą, co robić ze śmieciami, a czasami są niekulturalni, więc wyrzucają je byle gdzie. Powiem szczerze. Jestem wkurzony, dlatego że w tym roku, znowu nie ma pojemnika. Od 1 lipca samorządy odpowiadają za gospodarkę odpadami, dlatego można poprosić prezydenta miasta, by ustawił tu mały pojemnik do selektywnej zbiórki.
MÓWI GDZIE MOŻE
Pomysł na rejs zrodził się w 2010 roku, podczas jazdy rowerem dookoła Bałtyku. - W ruchu społecznym z mieszkańcami nadbałtyckich państw zdecydowaliśmy, że Bałtyk należy chronić od środka - opowiada Dominik Dobrowolski.- Każdy z nas zadeklarował, że na terenie swojego kraju będzie podejmował takie działania, które pozwolą ochronić Bałtyk.
Pierwszy spływ był Odrą. W zeszłym roku była już Wisła. Ekolog przepłynął z Oświęcimia do Gdańska. Swój tegoroczny rejs rozpoczął w Tarnowie. Do końca sierpnia przepłynie ponad 1500 kilometrów. Miejscem docelowym jest Szczecin. Jednak nim tam dotrze będzie gościł w wielu miejscowościach, gdzie w rozmowie samorządowcami, mieszkańcami i miłośnikami pływania po polskich rzekach, będzie promował recykling oraz zachęcał do ochrony rzek i przyrody dolin rzecznych.
NIE ZAŚMIECAJMY MORZA I RZEK
Trasa podróży, którą ekolog pokona jest bardzo urozmaicona. Przepłynie Dunajcem, Wisłą, Brdą, Notecią, Wartą i Odrą. Zdradza, że trochę poszwęda się po kanałach szczecińskich. To już trzeci jego rejs, dlatego ma świadomość ze skali zanieczyszczenia rzek, które wpływają do Bałtyku.
- Dlatego moja idea jest taka, aby odbyć jak najwięcej spotkań i przekazać informacje o tym, abyśmy nie śmiecili - mówi ekolog. - Jedyną rzeczą, którą powinniśmy pozostawić po sobie będąc na plaży, nad jeziorem lub morzem jest odcisk stopy na piasku. Na pewno nie śmieci.
Podróżnik przypomina, że woda w Bałtyku wymienia się raz na 30 lat. - Takie odpady jak tworzywa sztuczne czy szkło nie rozkładają się - tłumaczy.- Polska jako kraj najbardziej zanieczyszcza Bałtyk. Są to odpady pochodzenia rolniczego, ale i stare śmieci, które zostawiamy byle gdzie.
Przebieg i codzienną trasę rejsu można śledzić za pośrednictwem strony www.recykling-rejs.pl. Osoby, które chciałyby porozmawiać z ekologiem mogą zaproponować spotkanie. Stronę prowadzi asystent, który jest z nim codziennie w kontakcie.
Sugestie Dominika Dobrowolskiego dotyczące postawienia pojemników do selektywnej zbiorki odpadów przy przystani promowej w Tarnobrzegu przekazaliśmy służbom miejskim. Czekamy na odpowiedź.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?