Podwójni olimpijczycy z jednej szkoły

Anita Woźniak, dyrektor Zespołu Szkół Społecznych im. Małego Księcia w Tarnobrzegu:

Anita Woźniak, dyrektor Zespołu Szkół Społecznych im. Małego Księcia w Tarnobrzegu:

- Na pewno trudno jest wychować podwójnych olimpijczyków. Tylko, że nie jest to taka trudność, która męczy człowieka. Ona cieszy i daje ogromną satysfakcję nauczycielom, którzy z nimi pracują. Zresztą chłopcy to sami podkreślali. Każdy laureat, finalista, zwycięzca konkursu to powód do dumy.

O tym, jak trudno jest zostać laureatem olimpiady przedmiotowej, organizowanej przez kuratorium oświaty, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Okazuje się, że jednak jest taka szkoła w Tarnobrzegu, która ma szczęście do olimpijczyków… jest nią Zespół Szkół Społecznych numer 2 im. Małego Księcia.

Już sama lista sukcesów uczniów tej placówki wprawia w podziw: osiągnięcia na olimpiadach przedmiotowych rok szkolny 2011/2012: biologia - dwóch laureatów; historia - dwóch laureatów, jeden - finalista; fizyka - dwóch laureatów, jeden finalista; język angielski - jeden laureat; język polski - dwóch laureatów; matematyka - dwóch laureatów.

PRACA Z SAMYM SOBĄ I NACZYCIELAMI

W tym roku szkolnym Mały Książe ma w swoich murach, aż trzech uczniów, którzy są podwójnymi laureatami olimpiad przedmiotowych. Są to Adrian Pałacki, uczeń klasy III b Gimnazjum - historia (pierwsze miejsce w województwie) - język polski, Mikołaj Wrona, uczeń klasy III b Gimnazjum - matematyka, fizyka oraz Kacper Dywan, uczeń klasy VI a Szkoły Podstawowej - matematyka, język angielski.

- Przygotowując się do historii dużo pracowałem samodzielnie, choć bez wskazówek nauczyciela dojście do samego finału nie byłoby możliwe. Co do olimpiady z języka polskiego to dwa razy w tygodniu odbywały się zajęcia z opiekunem. Dużo godzin spędziłem podczas indywidualnej pracy - mówi Adrian Pałacki. - Zarówno finałowy etap z języka polskiego, jak i historii był trudny. Na przykład na historii miałem kłopot z zadaniami o orężu i wojskowości. Natomiast na języku polskim zapamiętam analizę książki "O szczęściu" Władysława Tatarkiewicza.

- Nauczyciele bardzo pomogli. Materiał na poszczególnych etapach, zarówno z fizyki jak i matematyki, był w dużej mierze oparty na zagadnieniach z liceum. Sam nie poradziłbym sobie z pewnymi zadaniami - dodaje Mikołaj Wrona. - Zadania z fizyki lub matematyki, albo się umie, albo nie.

Pracę z nauczycielami docenia również i najmłodszy z trójki naszych rozmówców.

- W moim przypadku zadania matematyczne były na poziomie gimnazjum. Pedagodzy włożyli wiele serca w nasz sukces - mówi Kacper Dywan. - Nie było łatwo na matematyce, ale najważniejsze, że poradziłem sobie z testem. Teraz byłem zwolniony z testu gimnazjalisty. Na pewno zostaję w tej szkole, a o dalekiej przyszłości jeszcze nie myślę.

O przyszłości za to muszą myśleć Adrian, umysł humanistyczny i Mikołaj, miłośnik nauk ścisłych.

- Lubię nauki humanistyczne i na pewno jest z nimi związana moja przyszłość edukacyjna - przyznaje Adrian.

- Ciężko pracuje nad matematyka i fizyką. Na pewno nie jest to przypadek. Dalej chciałbym iść w tym kierunku - dodaje Mikołaj.

PRACA INDYWIDUALNA

Z osiągnięć swoich uczniów zadowolona jest dyrektor szkoły.

- Każdy laureat, finalista, zwycięzca konkursu to powód do dumy. Jaka jest recepta na sukces? Indywidualna praca z uczniem, zarówno tym zdolnym, jak i mającym problemy w nauce. Ogromnym wysiłkiem jest zdobycie lauru w jednej olimpiadzie, a co dopiero w dwóch. Dodajmy, że Adrian Pałacki zajął pierwsze miejsce na Podkarpaciu w olimpiadzie historycznej - przyznaje Anita Woźniak, dyrektor Zespołu Szkół Społecznych im. Małego Księcia w Tarnobrzegu.

DWADZIEŚCIA LAT

Zespół Szkół Społecznych numer 2 im. Małego Księcia jesienią będzie liczył już sobie dwadzieścia lat. Właśnie z tej okazji dyrekcja, nauczyciele, absolwenci oraz obecni uczniowie przygotowują urodzinowe uroczystości.

- Na razie nie chciałabym zdradzać wszystkich szczegółów, ale na pewno będzie to wspaniała uroczystość. W jej trakcie postaramy się podziękować tym wszystkim, którzy tworzyli naszą szkołę - mówi Anita Woźniak. - Zaprezentujemy na przykład film o naszej szkole. Główne obchody odbędą się we wrześniu.

Dyrektor Woźniak dodaje, że szkoła powstała dzięki rodzicom, którzy chcieli, aby ich dzieci otrzymały solidne wykształcenie.

TRZY SZKOŁY

Szkoła rozpoczęła swoją działalność 1 września 1992 roku, pod nazwą Społeczna Szkoła Podstawowa numer 1, a pierwszym dyrektorem była Janina Janiszewska. Anita Woźniak piastuje tę funkcję od 1998 roku. Placówka nosi imię Małego Księcia od 2003 roku, wtedy też uczniowie przenieśli się do obecnej głównej siedziby szkoły, przy ulicy Kochanowskiego. Od 1 września 2008 roku w Małym Księciu jest Liceum Ogólnokształcące.