MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb księdza kanonika Jerzego Warchoła (zdjęcia)

Zdzisław Surowaniec
Przy trumnie w kościele biskup sandomierski ks. Krzysztof Nitkiewicz.
Przy trumnie w kościele biskup sandomierski ks. Krzysztof Nitkiewicz. Zdzisław Surowaniec
Kilka tysięcy wiernych uczestniczyło w piatek we mszy pogrzebowej odprawionej za zmarłego we wtorek w wieku 62 lat ks. Jerzego Warchoła - duszpasterza ludzi pracy i proboszcza kościoła Opatrzności Bożej w Stalowej Woli.

[galeria_glowna]

Kapłan związany z "Solidarnością"

Ks. Jerzy Warchoł urodził się 29 kwietnia 1950 roku w Kwidzynie. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Przemyślu. Święcenia kapłańskie przyjął 15 czerwca 1972 roku. W roku 1986 został proboszczem 11,5 tysięcznej parafii pod wezwaniem Opatrzności Bożej na osiedlu Poręby w Stalowej Woli. Był kanonikiem honorowym Kapituły Konkatedralnej w Stalowej Woli. Sprawował funkcję duszpasterza ludzi pracy, w sposób szczególny związany z "Solidarności". Założył wiele grup duszpasterskich, między innymi: Białą Armię, Akcję Katolicką, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, ruch OAZA, Caritas, grupy modlitewne.

Trumna z ciałem zmarłego księdza wprowadzona została do kościoła w czwartek wieczorem. Trwało przy niej modlitewne czuwanie. Msza pogrzebowa rozpoczęła się w piątak w południe. Kościół wypełnił się wiernymi po brzegi, tłum parafian i gości stał na placu kościelnym, mimo silnego mrozu.

PONAD STU KSIĘŻY

Na uroczystość pogrzebową przybyło ponad stu księży, stawiło się także dziesięć pocztów sztandarowych. Mszy świętej przewodniczył biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, kazanie wygłosił biskup pomocniczy senior Edward Frankowski.

Biskup Frankowski sporą część kazania poświęcił osobie ks. Włodzimierza Findysza, proboszcza parafii w Żmigrodzie Nowym, gdzie po studiach w seminarium przemyskim trafił ks. Jerzy Warchoł. Ks. Findysz, zaliczony w poczet błogosławionych Kościoła, był ofiarą komunistycznego reżimu. - Na nim ksiądz Jerzy Warchoł budował wzór życia kapłańskiego, był zauroczony tym kapłanem - powiedział biskup.

Biskup Frankowski wspomniał, że kiedy był proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Polski, przed dwudziestoma ośmioma laty zaczął tu pracę ks. Jerzy Warchoł. Jemu powierzono misje budowy kościoła Opatrzności Bożej, świątyni o niezwykłym kształcie, podobnym do igloo.

DŁUGI KONDUKT

- Oby z tej śmierci kapłana dla Stalowej Woli wypłynęło większe dobro. Nasze odnowione w adwencie życie, powinno być wyznaniem wiary, musimy być solą ziemi i światłem dla świata. Niech Boża Dziecina da nam nadzieję że nowy rok będzie szczęśliwy - powiedział biskup.

Nad trumną w kościele przemawiał przedstawiciel księży, przewodniczący regionalnej "Solidarności", przedstawiciele parafii, administrator parafii ks. Krzysztof Sibiga. Poczty sztandarowe schylały sztandary nad trumną zmarłego. Wśród gości byli także przedstawiciele Zespołu Pieśni i Tańca "Racławice". Trumnę z kościoła poniosło czterech księży, postawili ją na pojeździe stojącym na placu przy kościele.

Wierni utworzyli kondukt pogrzebowy ciągnący się przez pół kilometra. Szedł w nim biskup Edward Frankowski. Kondukt przeszedł ulicą Komisji Edukacji Narodowej, przez wiadukt na cmentarz komunalny, gdzie w grobie złożono trumnę z ciałem "umiłowanego pasterza parafii" - jak go nazwał biskup.

RÓŻNE SENTENCJE

Ks. Jerzy Warchoł był bardzo pogodnym kapłanem. W "Echu Dnia" pojawiły się jego komentarze na ważne wydarzenia. Specjalizował się w wygłaszaniu sentencji na różne okazje. Ostatnio znany był głównie jako przedstawiciel kurii sandomierskiej do sprawy nielegalnie postawionego krzyża na osiedlu Młodynie. Krzyż w końcu przeniesiony został na plac przy kościele. Zmarł w szpitalu po długiej chorobie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie