Pokoje do wynajęcia - uważaj na właścicieli, którzy mają nietypowe zasady. Oto najdziwniejsze z nich
Nie wolno kłaść na komodzie, bo się ją niszczy
"Razem z moją dziewczyną wynajęliśmy dwupokojowe mieszkanie po bardzo okazyjnej cenie, nawet kawalerkę było wtedy trudno znaleźć w takich granicach cenowych – wspomina Paweł. – Właścicielka wyprowadziła się, aby opiekować się swoim chorym bratem i w jednym z pokojów w szafach i szufladach zostawiła swoje rzeczy. Zastrzegła, że od czasu do czasu może nas odwiedzać np. po to, aby zabrać swój płaszcz na zimę itd. Nie wydawało nam się to problemem, ale nie doceniliśmy jej. Wpadała przynajmniej raz na tydzień i prawie za każdym razem robiła nam awantury, że w mieszkaniu jest nieporządek, który jej zdaniem powoduje niszczenie jej mebli. Pani stwierdziła np., że kurz na telewizorze go niszczy. Kiedy pewnego dnia zaczęła się awanturować, że nie wolno kłaść książek na komodzie, bo to ją niszczy, postanowiliśmy się wyprowadzić. Za kolejne mieszkanie płaciliśmy sporo więcej, ale i tak warto było."
Zobacz kolejne opowieści wynajmujących pokoje ----->