Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka koszykarzy ze Stalowej Woli

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Dawid Zaguła (z piłką) rzucił w niedzielnym meczu 29 punktów, ale Stalówka musiała uznać wyższość zespołu z Warszawy.
Dawid Zaguła (z piłką) rzucił w niedzielnym meczu 29 punktów, ale Stalówka musiała uznać wyższość zespołu z Warszawy. Grzegorz Lipiec
W niedzielnym meczu koszykarskiej drugiej ligi, Stal Stalowa Wola przegrała 84:91 ze Shmoolky Warszawa.

Shmoolky Warszawa - Stal Stalowa Wola 91:84 (30:16, 20:17, 21:26, 20:25)

Shmoolky: Mikołaj Motel 20, Nałęcz 15, Przygucki 14, Rudko 13 (11 zb.), Nawrot 10 (10 zb.), Nogajski 10, Fronc 7, Łapiński 2, Zozuń, Maksymilian Motel.

Stal: Partyka 31, Zaguła 29, Nowak 8, Galewski 7, Pietras 5, Wojtanowicz 2, Pawlus 2, Kułaga, Konieczny, Bandyga.

Niedzielny mecz Stali Stalowa Wola ze Shmoolky Warszawa był bardzo ważny. Przede wszystkim dlatego, że w tabeli oba zespoły dzieli tylko jeden punkt. Jak wszyscy wiemy trener Bogdan Pamuła przed sezonem mówił o tym, aby najlepiej uniknąć gry w play out. Po porażce w niedzielę sytuacja w tabeli Stali nieco się skomplikowała, ale wciąż wszystko zależy od samych zawodników z „hutniczego grodu”.

Niestety, jak się później okazało wynik meczu został przesądzony w pierwszej połowie, a właściwie w pierwszej kwarcie. Wtedy to miejscowi szybko wyszli na wysokie prowadzenie. W pierwszych minutach spotkania Shmoolky wygrywało 10:2. Strzelecką niemoc gości przerwał dopiero Rafał Partyka. Jednak siłą stołecznej ekipy byli wysocy zawodnicy. Tylko w pierwszej kwarcie na 30 rzuconych punktów, aż 20 zostało zdobytych z „pomalowanego”. Wysocy gracze Stali byli bezsilni. Słabo grał Przemysław Galewski, brakowało Mateusza Łabudy. Stalówka zaczęła swoją pogoń na początku drugiej kwarty. W 15 minucie przewaga miejscowych została zniwelowana do ośmiu punktów. W trzeciej i czwartej kwarcie nadal trwała gonitwa za warszawską drużyną. Na dwie minuty przed końcem Stal przegrywała sześcioma punktami i niestety wtedy stratę zaliczył Dawid Zaguła. Wtedy jasne się stało, że o wygranej w Warszawie trzeba niestety zapomnieć. Miejscowych do wygranej poprowadził Mikołaj Motel oraz Wiktor Nałęcz. W zespole Stali najskuteczniejszymi zawodnikami byli: Partyka - 31 punktów oraz Zaguła - 29 „oczek”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie