Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka z kretesem. Siarka Tarnobrzeg przegrywa w Sopocie z Treflem

Grzegorz Lipiec
Grzegorz Lipiec
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg, Wendell Miller (na pierwszym planie) oraz Jakub Patoka nie mieli wesołych min opuszczając parkiet w Sopocie.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg, Wendell Miller (na pierwszym planie) oraz Jakub Patoka nie mieli wesołych min opuszczając parkiet w Sopocie. Grzegorz Lipiec
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg w zaległym meczu Tauron Basket Ligi przegrali w środę z Treflem Sopot 53:72. Czarna seria spotkań bez zwycięstwa nadal trwa.

Trefl Sopot - Siarka Tarnobrzeg 72:53 (16:19, 17:17, 16:5, 23:12)

Trefl: Dzierżak 8, Dutkiewicz 2, Kulka 6, Bilinovac 13 (2x3), Majok 16 (11 zb.) - Duren 12, Śmigielski 10, Kolenda 3 (1x3), Motylewski 2, Sikora, Stefanik.

Siarka: Miller 8 (2x3), Bell 18 (2x3), Patoka 7, Robbins 6, Strzelecki 7 (1x3) - Młynarski 6, Zalewski 1, Pandura.

Sędziowie: Dariusz Zapolski, Arnauld Kom Njilo, Adrian Szczotka.

Do Sopotu tarnobrzeska drużyna pojechała bez swojego kapitana Daniela Walla, który leczy jeszcze kontuzję barku. Do gry był za to już gotowy rzucający obrońca Jakub Zalewski. W środę na ławce tarnobrzeskiej drużyny nie było już Eugene Harrisa, z którym klub rozwiązał kontrakt.

Pierwszą kwartę Siarkowcy rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po celnym rzucie za trzy punkty Wendella Millera wyszli na prowadzenie, którego nie mieli zamiaru oddać. Lekki kryzys przyszedł w ósmej minucie gry. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka szybko roztrwonili siedmiopunktową przewagę. Po celnych rzutach Grzegorza Kulki oraz Josipa Bilinovaca Trefl wyszedł na prowadzenie. Na szczęście dla tarnobrzeżan wciąż w wysokiej strzeleckiej formie jest Garry Bell i po 10 minutach Siarka wygrywała 19:16.

Początek drugiej kwarty to dalszy ciąg show w wykonaniu Bella, któremu to w ataku pomagał Jakub Patoka. Siarka po 14 minutach meczu wygrywała 27:18 i trener sopocian poprosił o czas. Przerwa ta przyniosła skutek, bo im było bliżej do końca drugiej kwarty, tym Trefl stopniowo zmniejszał przewagę przyjezdnych. Do przerwy Siarka prowadziła zaledwie trzema punktami.

Drugą połowę lepiej zaczęli miejscowi. W obronie szalał center Ater Majok, który blokował rzuty Siarkowców. Po trafieniu Pawła Dzierżaka w 24 minucie sopocianie prowadzili 38:36. Trefl bardzo szybko wyszedł dziewięciopunktowe prowadzenie. Zdenerwowany Zbigniew Pyszniak wziął czas. Tarnobrzeżanie w trzeciej kwarcie rzucili zaledwie pięć punktów!

Ostatnią część spotkania czterema punktami z rzędu otworzył Piotr Śmigielski. Tarnobrzeżanie byli apatyczni, a co najgorsze nie potrafili się wrzucić w kosz. Skuteczność na poziomie 32 procent nie daje praktycznie żadnych szans na wygraną.

Sygnał do ataku dał jeszcze w 45 minucie gry Bell. Amerykanin trafił z trzy punkty i trener Trefla Zoran Martić poprosił o czas. Miejscowi na nic więcej już nie pozwolili tarnobrzeskiej drużynie. W ostatnim fragmencie meczu punktował Tyreek Duren.

Teraz przed koszykarzami Siarki kolejny mecz wyjazdowy. W sobotę tarnobrzeżanie zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie