Katarzyna Galica, kapitan Anser-Siarki Tarnobrzeg:
- Czegoś zabrakło i to jest w tym wszystkim najgorsze. To już kolejny mecz, kiedy prowadzimy w poszczególnych setach, a w decydujących momentach tracimy przewagę i przegrywamy. Nie grałyśmy źle, ale musimy wciąż pracować nad tym, aby nie marnować takich okazji. Chciałyśmy wygrać dla trenera Andrzeja Dróbkowskiego. Wierzę, że do przełamania potrzebujemy jednego zwycięstwa, wtedy będzie łatwiej o kolejne.
Anser-Siarka Tarnobrzeg - Developres Rzeszów 0:3 (22:25, 22:25, 16:25)
Anser-Siarka: Galica, Sas, Wąż, Róg, Bator, Grzesiak, Janda (libero) oraz Dziadosz, Pietrasik.
Developres: Filipowicz, Cieślik, Warzocha, Olszówka, Adamska, Grzelak, Peret (libero) oraz Myjak, Gasidło.
Liderki z Rzeszowa nie miały łatwego zadania w Tarnobrzegu. Miejscowe prowadzone przez Barbarę Mysiak, która zastępuje chorego trenera Anser-Siarki, Andrzeja Dróbkowskiego, postawiły "wysoko poprzeczkę" swoim rywalkom. W każdym secie gospodynie obejmowały prowadzenie, jednak w decydujących chwilach Developres odrabiał straty, a potem przechylał szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W drużynie z Rzeszowa na pozycji libero bardzo dobre zawody rozegrała Paulina Peret, która ma na swoim koncie grę w Anser-Siarce.
Więcej o meczu przeczytają Państwo w poniedziałkowym dodatku sportowym do "Echa Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?