Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Pluta interweniuje w sprawie numeru alarmowego 112

Klaudia Tajs
O ile można oczekiwać na wdrożenie systemu alarmowego 112 na terenie całej Polski, o tyle nie można czekać 40 minut na przyjazd służb ratowniczych w poszczególnych przypadkach - tlumaczy Mirosław Pluta.
O ile można oczekiwać na wdrożenie systemu alarmowego 112 na terenie całej Polski, o tyle nie można czekać 40 minut na przyjazd służb ratowniczych w poszczególnych przypadkach - tlumaczy Mirosław Pluta. Klaudia Tajs
Około 40 minut czekał tarnobrzeski poseł Mirosław Pluta na pomoc w Warszawie po zadzwonieniu pod numer alarmowy 112 dla człowieka, który leżał na ulicy. Dlatego podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, poseł Pluta zadał pytanie dotyczące prawności ogólnoeuropejskiego numeru alarmowego 112.

Wspominając incydent z Warszawy poseł Pluta zastrzega, że nie był to jedyny negatywny sygnał dotyczący nieprawidłowego funkcjonowania w kraju numeru alarmowego 112.

- Do biura poselskiego w Tarnobrzegu przyszli mieszkańcy, którzy także zgłosili zastrzeżenia do zbyt długiego czasu oczekiwania na pomoc - dodaje. - W kilku zgłoszonych mi przypadkach osoby wykonujące połączenie pod numer 112 czekały na pomoc od 30 do 40 minut. Dlatego poruszyłem ten problem na forum Sejmu, bo wiem, że z podobnymi problemami borykają się mieszkańcy innych regionów Polski. Zapytałem, czy system zgłoszeń pod numer 112 działa sprawnie oraz jaki maksymalnie czas oczekiwania na pomoc można zaakceptować w przypadku korzystania właśnie z tego numeru?

Odpowiadając posłowi Plucie Włodzimierz Karpiński, sekretarz stanu w ministerstwie administracji i cyfryzacji przypomniał, że 13 lipca tego roku Sejm uchwalił nowelizację ustawy o działach administracji rządowej i w myśl jednego z zapisów tej ustawy nadzór nad systemem powiadamiania ratunkowego sprawuje minister właściwy do spraw administracji publicznej.

- Tak naprawdę ustawa wchodzi w życie ósmego września i formalnie minister administracji publicznej, przejmując nadzór - wyjaśnił Włodzimierz Karpiński.

- Dzisiaj, odpowiadając na pytanie, mogę powiedzieć, że ten system w formule docelowej jeszcze nie działa. W tej chwili, jeśli chodzi o stronę organizacyjną, stopniowo są uruchamiane poszczególne wojewódzkie centra powiadamiania ratunkowego, które są wyposażane w dodatkowe aplikacje mające stanowić o tym, aby ten system w pełni działał.

Poseł Pluta zgodził się z ministrem, że o ile można oczekiwać na wdrożenie systemu alarmowego 112 na terenie całej Polski, o tyle nie można czekać na tak długi przyjazd służb ratowniczych. - Przez rok, dopóki nie ruszy wojewódzkie centrum powiadamiania ratunkowego możemy dzwonić bezpośrednio na policję, po pogotowie lub straż pożarną - przyznaje poseł Pluta.

- Problem jest z oczekiwaniem. Minister zobowiązał się, że na czas oczekiwania na przyjazd służb ratowniczych, będzie zwracana szczególna uwaga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie