2 lata
2 lata
Nawet dwa lata można spędzić w więzieniu za niehumanitarne zabicie karpia.
Niemal w każdym polskim domu w Wigilię znajdzie się karp. Zdecydowana większość z nas kupi go żywego w sklepie lub na stoisku i będzie niosła do domu. Prokurator generalny apeluje o humanitarne traktowanie ryb.
"Święta Bożego Narodzenie są świętami radości, miłości i przebaczenia. Czy godzi się, aby w sposób drastyczny i nieludzki uśmiercać te ryby tylko, dlatego że nie mają możliwości wydania głosu cierpienia?" - tak brzmi część "Apelu wigilijnego karpia", który trafi wkrótce do punktów sprzedaży w naszym regionie.
KARP TEŻ ZWIERZĘ
Autorem odezwy jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Tak napisano w piśmie, które trafiło do wszystkich punktów handlowych w Polsce, gdzie sprzedaje się karpie.
Inspektorzy tej organizacji każdego roku notują tysiące przypadków uśmiercania ryb z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Właśnie przez takie apele, jak ten namawiają wszystkie sklepy do włączenia się do akcji "Karp też zwierzę", by krzewić humanitaryzm w stosunku do zwierząt.
RYBIE NALEŻY ZAPEWNIĆ
Nie wolno sprzedawać karpi w pojemnikach bez wody lub w zbiornikach, w których są ściśnięte jak śledzie w beczce, bez możliwości swobodnego ruchu. Rybie należy zapewnić godziwe warunki bytowania w ostatnich godzinach przed śmiercią. Sam akt zabicia karpia oraz patroszenia powinien odbyć się za parawanem, by chronić przed tym widokiem dzieci. W prawie ustalono również sposób zabicia ryby. W grę wchodzi tylko i wyłącznie uderzenie w łeb. Kupujący muszą pamiętać, że nowe przepisy zabraniają pakowania ryby do foliowej torebki.
Weterynarze uważają, że nie jest to dobry pomysł. - Karp wyjęty z wody i włożony do torebki wpada w stan hibernacji. Jego skrzela się kurczą i zużywa on bardzo mało tlenu, przez co może przeżyć jeszcze około trzech godzin bez wody - mówi lekarz weterynarii z jednej z tarnobrzeskich klinik. - W wiaderku karp nie może się wyprostować, przez co jego skrzela nie pracują prawidłowo. Uważam, że to jest większa męczarnia niż podróż w plastikowej torebce.
PROKURATOR GENERALNY PRZYPOMINA
Nie tak dawno prokurator generalny Andrzej Seremet przypomniał wszystkim sprzedawcom, że w okresie przedświątecznym odpowiednie służby będą szczególnie zwracać uwagę na to, w jaki sposób odbywa się handel rybami. Co ciekawe prokurator zdefiniował również, kto może zabić karpia. Może to zrobić tylko osoba powyżej 18 roku życia .
Za naruszenie przepisów grozi, bowiem kara pozbawienia wolności do dwóch lat - kiedy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, ograniczenie wolności lub grzywna.
W Powiatowym Inspektoracie Weterynarii w Tarnobrzegu oraz w Stalowej Woli dowiedzieliśmy się tylko, że lekarze będą kontrolować na bieżąco, w jaki sposób karpie są przewożone przez producentów do sprzedaży.
WASZYM ZDANIEM
Karol z Tarnobrzega: - Zawsze sam zabijam karpia. Wpierw go ogłuszam, a dopiero potem zabieram się do jego dobicia.
Aneta z Tarnobrzega: - Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Tata zawsze zabijał karpia, który wcześniej pływał w wannie.
Krzysztof Stendiuch ze Stalowej Woli: - Zwykle zabijam karpia. Nie dlatego, że wolę kupić żywego ale tak się zdarzało, że żywe trafiały do mnie na wigilię, bo na przykład ktoś takie dostał i mi odstąpił.
Kazimierz Latawiec ze Stalowej Woli: - Wolę jak sprzedawca zabije karpia w sklepie. W tym roku karpia już kupiłem, każąc go właśnie zabić na miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?