Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar busa w Przyszowie. Auto spłonęło doszczętnie

Redakcja
Dogaszanie płonącego auta.
Dogaszanie płonącego auta. Stalowka.NET/Jacek Rodecki
Doszczętnie spłonął w środę osobowy bus marki fiat doblo na kieleckich numerach rejestracyjnych. Pożar wybuchł, kiedy kierowca wyjechał ze Stalowej Woli w kierunku Nowej Dęby i był na wysokości cmentarza w Przyszowie.
Pojazd spłonął doszczętnie.
Pojazd spłonął doszczętnie. Stalowka.NET/Jacek Rodecki

Pojazd spłonął doszczętnie.
(fot. Stalowka.NET/Jacek Rodecki)

Jak relacjonuje kierowca, włączył wycieraczki od szyb, ale nie zadziałały. Nagle do wnętrza pojazdu wleciał od strony silnika dym. Wtedy kierowca zorientował się, że wybuchł pożar pod maską pojazdu. Zjechał na parking przy cmentarzu, otworzył maskę i chciał odłączyć akumulator. Jednak pożar był już tak duży, że nie był w stanie dotknąć rozgrzanych metalowych części.

Zdenerwowany kierowca ze smutkiem stwierdził, że mijały go auta i nikt mu nie pomógł w gaszeniu pożaru. Ogień był gwałtowny i kiedy przyjechała zawodowa straż pożarna ze Stalowej Woli i ochotnicza z Przyszowa, strażacy mogli tylko dogasić pianą dymiące auto. Kierowca oszacował straty na 15 tysięcy złotych. Do domu wrócił autem, które po niego przyjechało z powiatu kieleckiego.

Sprawą zainteresowała się stalowowolska policja, która przesłuchała kierowcę. Zdaniem strażaków przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej pojazdu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie