Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar samochodu w centrum miasta. Clio spłonęło doszczętnie

Zdzisław Surowaniec
Po akcji gaszenia pożaru auta.
Po akcji gaszenia pożaru auta. Zdzisław Surowaniec
Kiedy kierowca starego typu renault clio ruszył sprzed supermarketu Tesco w centrum Stalowej Woli, spod maski zaczęły się wydobywać kłęby dymu. Ogień ugasiła dopiero straż pożarna, auto spłonęło doszczętnie.

Dochodziło południe w sobotę, kiedy doszło do pożaru pod maską renault clio na tarnobrzeskich numerach rejestracyjnych, należącego do mieszkańca Grębowa.

Jak się dowiedzieliśmy, właściciel zatrzymał się, otworzył maskę i zaczął gasić ogień gaśnicą samochodową. Ale pożar był tak intensywny, że nic to nie dało i trzeba było wezwać straż pożarną.

Pożar ugasiła piana, jaką strażacy wylali na auto. Pojazd wypalił się doszczętnie, na szczęście nikomu z osób, które przebywały we wnętrzu nic się nie stało.

- Właściciel popełnił błąd, kiedy podniósł na całą szerokość maskę auta. Spowodowało to nagły dopływ powietrza i zwiększyło ogień. W takim przypadku należy delikatnie podnieść maskę i skierować środek gaśniczy na miejsce pożaru - powiedział nam jeden ze strażaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie