Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczamy na potęgę. 50 procent Polaków żyje z kredytów

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
W samym Tarnobrzegu oprócz banków jest kilkanaście miejsc, gdzie można zdobyć kredyt gotówkowy.
W samym Tarnobrzegu oprócz banków jest kilkanaście miejsc, gdzie można zdobyć kredyt gotówkowy. fot. Grzegorz Lipiec
Co drugi Polak, żeby przeżyć "do pierwszego" każdego miesiąca jest zmuszony pożyczać. Ale mieszkańcy Podkarpacia zadłużać się raczej nie lubią.

Dzisiaj obchodzimy pierwszy Ogólnopolski Dzień bez Długów. Pomysłodawcy tej inicjatywy chcą, aby 17 listopada był najlepszym dniem do oddania nawet drobnej kwoty pieniędzy, które pożyczyliśmy od rodziny, znajomych czy też z banku.

Według badań 50 procent Polaków żyje z kredytów. Co gorsze, połowa z nich deklaruje, że ma kłopot ze spłatą zadłużenia. Inicjatywa Dzień bez Długów jest częścią kampanii edukacyjnej "Nasze długi", mającej na celu podniesienie świadomości społeczeństwa w zakresie zarządzania własnymi finansami, odpowiedzialnego zadłużania się oraz nauki konsekwentnego radzenia sobie ze spłatą należności.

SYMBOLICZNA DATA

Pomysłodawcą oraz inicjatorem kampanii jest firma windykacyjna KRUK SA. I jest to pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce. - Siedemnasty listopada to symboliczna data między październikiem, który jest miesiącem oszczędzania, a grudniem, kiedy wydajemy dużo więcej pieniędzy niż zwykle - tłumaczy wybór daty Piotr Krupa, prezes Zarządu KRUK SA, pomysłodawca akcji. - W ten niezwykły sposób chcemy przypomnieć Polakom, że problemu spłaty długu nie można odkładać na później, a pierwszym krokiem powinien być kontakt z wierzycielem i porozumienie dotyczące polubownej spłaty zadłużenia.

- Dzień bez Długów ma zwrócić uwagę opinii społecznej na normę głoszącą, iż wszelkie długi, drobne czy nawet większe, należy oddawać - mówi profesor Anna Lewicka-Strzałecka z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. - Nieoddawanie długów narusza prawo własności oraz zasadę dotrzymywania słowa. W konsekwencji pogłębia brak zaufania zarówno między poszczególnymi osobami, jak i instytucjami.

NIE PŁACIMY FISKUSOWI ORAZ BANKOM

Według badań przeprowadzonych przez organizatorów akcji "Nasze długi" aż 45 procent Polaków ma obecnie większe problemy finansowe niż przed rozpoczęciem kryzysu ekonomicznego. 77 procent badanych uważa, że osoby, które zaciągnęły kredyty przed rozpoczęciem kryzysu, mają większe kłopoty z ich spłaceniem, aż 26 procent Polaków ma zaległości w spłacie zadłużenia, a co drugi z nich musi brać kolejny kredyt, żeby załatać dziurę w domowym budżecie.

Mieszkańcy Podkarpacia nie lubią się zadłużać. Wynika to przede wszystkim z tego, że nasze zarobki są zdecydowanie niższe niż mieszkańców innych regionów Polski. Najwięcej jesteśmy winni fiskusowi oraz bankom, ale nie płacimy też regularnie za czynsz, wodę, światło oraz gaz. I tak na przykład lokatorzy Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz Spółdzielni Mieszkaniowej Siarkowiec są dłużni administratorom swoich budynków ponad 3 miliony złotych.

Co się dzieje z tymi, którzy notorycznie unikają wpłaty czynszu? Najprostszy sposób to wyroki eksmisyjne, jednak w związku z niewielką liczbą lokali socjalnych na terenie Tarnobrzega oraz Stalowej Woli eksmisje są realizowane z opóźnieniem.

Wodociągi, energetycy i gazownicy mają łatwiej. Zgodnie z prawem energetycznym dwa tygodnie po niezapłaceniu faktury dłużnicy mogą dostać pierwsze wezwanie do zapłaty, w kolejnym jest już ostrzeżenie, że media zostaną odcięte, jeśli faktura nie będzie zapłacona. W praktyce procedura trwa dużo dłużej.

KREDYT NA DOWÓD

W bankach naszego regionu pod koniec roku tradycyjnie zwiększa się liczba osób, które decydują się wziąć kredyt. - Jesienią zwykle zauważalny jest wzrost liczby osób, które pożyczają pieniądze w naszym banku. Nie ma tutaj też żadnej reguły, czy są to mieszkańcy miasta, czy też mniejszych miejscowości. W końcu zbliżają się święta, które są okresem, kiedy wydajemy znacznie więcej pieniędzy - opowiada Zygmunt Czerwiński, prezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Tarnobrzegu.

Co wystarczy do tego, żeby otrzymać w danym banku choćby kilka tysięcy złotych pożyczki? - Najważniejsze jest udokumentowanie stałego źródła zarobków. Nasz bank nie może sobie pozwolić na formę szybkiego kredytu w pięć minut. Właśnie dzięki trzymaniu dyscypliny w przyznawaniu kredytów tylko 2,5 procent kredytobiorców ma potem problemy z terminową spłatą długu - mówi prezes zarządu.
Jak dodaje, zwykle kłopoty z oddaniem pieniędzy wiążą się głównie ze zdarzeniami losowymi, na które czasami nie mamy wpływu. - Naprawdę niewielki odsetek kredytobiorców to klienci, którzy wpadli w pułapkę ciągłego zadłużenia - tłumaczy Zygmunt Czerwiński.

Jaki jest sposób na dłużnika? Wbrew pozorom, dochodzenie długów w sądzie. Taka sprawa zwykle trwa około sześciu tygodni.

PIERWSZY RAZ

"Nasze długi" to pierwsza tego typu kampania edukacyjna, nad którą patronat merytoryczny objęły najważniejsze instytucje zaangażowane w edukację rynku w zakresie finansów osobistych: Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich oraz Centrum Badań nad Zachowaniami Ekonomicznymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie