Konferencja zorganizowana przez "Solidarność" w Stalowej Woli-Rozwadowie.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
PKP Cargo zajmuje się przewozem towarów i naprawą sprzętu kolejowego. Przed kilku laty były 42 zakłady spółki Cargo, przed dwoma laty zostały zredukowane do 16. W całym kraju pracę straciło 8 tysięcy pracowników. Teraz szykują się kolejne zmiany. Zakład z centralą w Przemyślu byłby rozczłonkowany. Stalowa Wola trafiłaby pod Lublin, Przemyśl pod Nowy Sącz.
BĘDZIE PRYWATYZACJA
Cargo ma być prywatyzowane. Pracownicy chcą, żeby było to przez giełdę, obawiają się inwestora strategicznego. Przede wszystkim jednak bardzo źle oceniają przedstawione im plany reorganizacji spółki.
- Ludzie są zaskoczeni. Jest duży stres. Zakład na Podkarpaciu jest już mocno poturbowany, mocniej niż w innych zakładach zostało tu zmniejszone zatrudnienie. Teraz znowu chcą nas obskubać, żeby nami sterować. Ludzie są przygnębieni - mówił na konferencji w Stalowej Woli Piotr Kos, wiceprzewodniczący zarządu NSZZ "Solidarność" Ziemia Przemyska.
BĘDZIE WALKA
- Tworzyliśmy ten majątek, powstał dzięki pracy wielu pokoleń. To ma służyć Polakom - stwierdził Kos. PKP Cargo zatrudnia na Podkarpaciu 1523 osoby, w Stalowej Woli-Rozwadowie pracuje ich 200.
Andrzej Buczek, przewodniczący "Solidarność" Ziemia Przemyska nazwał proponowane zmiany w Cargo "pomysłami bez konkretów". Jego zdaniem rząd prowadzi fatalną politykę dotyczącą transportu i kolei, a pieniądze dla Podkarpacia z obiecanych milionów szybko topnieją. - Musimy prowadzić walkę o utrzymanie zakładu i miejsc pracy - powiedział.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?