127 tys. zł
Urzędowi Ochrony Konsumentów i Konkurencji nałożył na miasto karę 100 tys. zł za kartki monopolistyczne związane z przystankami. Miasto zapłaciło także 27 tys. zł za brak odpowiedzi na pismo UOKiK.
Miasto wzięło stronę MZK, które żądało od PKS opłaty za korzystanie z przystanków na terenie miasta. Te opłaty związane były z kosztami utrzymania czystości na przystankach. Były prezes PKS Janusz Śmigulski poskarżył się Urzędowi Ochrony Konsumentów i Konkurencji i wygrał.
CHCIAŁ WYCOFAĆ
Śmigulski przestał kierować PKS-em, a nowy prezes chciał wycofać pozew. Ale sprawa biegła już siłą rozpędu i została doprowadzona do końca. Urząd Ochrony Konkurencji zarzucił MKS, że wykorzystał pozycję monopolisty. UOKiK stwierdził nieuczciwość postanowienia "uprawniającego Miasto Stalowa Wola do odmowy wyrażenia zgody na korzystanie z przystanków autobusowych w przypadku, gdy projektowana linia komunikacyjna innego przewoźnika pokrywała się z liniami MKS".
Ale nie tylko o to poszło. Pismo skierowane w tej sprawie przez UOKiK do prezydenta Andrzeja Szlęzaka pozostawało bez odpowiedzi. Prezydent był bowiem pewny, że po zmianie prawa umożliwiającego, a nawet nakazującego miastu pobieranie od obcych przewoźników opłat za korzystanie ze swoich przystanków, to MKS ma rację i nie ma co sobie zawracać głowy odpowiedziami.
JAK WYROK
Decyzja UOKiK była jak wyrok - 100 tys. zł kary za wykorzystywanie monopolistycznej pozycji przez MKS oraz 27 tys. zł za brak odpowiedzi na pismo Urzędu. Sprawa stanęła na ostatniej sesji Rady Miejskiej i radni dali zgodę na przesunięcia w budżecie i zapłatę kary z miejskiej kasy.
Pretensje zgłosiła Maria Rehorowska, która uznała, że prezydent powinien zapłacić ze swojej kieszeni przynajmniej 27 tys. zł kary za brak odpowiedzi. Prezydent powiedział, że liczy się z zapłaceniem kary, jaką prawdopodobnie nałoży na niego Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych.
- Raz się wygrywa, raz przegrywa. Mogę łatwo wskazać sprawy, które wygrywaliśmy w sądzie i miasto kilka razy dostawało zwrot kilkuset tysięcy złotych. Idąc pani tokiem myślenia, powinienem domagać się prowizji od tej kwoty, a przecież nawet mi to na myśl nie przychodziło - powiedział prezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?