Pierwsi klienci ustawili się w kolejce już około godziny 4 rano. O 8 przed sklepem był tłum ludzi. Kiedy otwarto drzwi, rozpoczęła się walka. Tak wyglądało wczorajsze otwarcie sklepu z artykułami RTV AGD sieci Media Expert w Mielcu.
Ponad 200 osób marzyło o zakupie odtwarzacza DVD "za jedyne 50 złotych". Ten sprzęt jednak trafił w ręce nielicznych.
- Opłaciło się poświęcić. Mam prezent, który naprawdę robi wrażenie, a dałem za niego tak mało, że nawet bardzo nie odczuję wydatku - cieszył się pan Grzegorz z podmieleckiej miejscowości.
Niestety, niewiele osób mogło podzielić jego radość. Niektórzy uznali, że to im należał się odtwarzacz. - Wstałem jeszcze w nocy, byłem w kolejce dziesiąty, a DVD było więcej niż dziesięć, więc teoretycznie powianiem je mieć. Ale zabrakło. Interweniowałem, bo mam tu wszystko udokumentowane, wiem, kto stał przede mną i kto dostał, a kto nie - irytował się mężczyzna z listą kolejkową w ręku. Zdecydowana większość zainteresowanych DVD nie dopuszczała nawet myśli, że mogłaby odejść z kwitkiem. Doszło do przepychanek. Towary zaczęły spadać z półek. Musiała interweniować ochrona sklepu.
- Wprawdzie właśnie po to robi się promocje, żeby klienci mogli z nich skorzystać i wychodzili zadowoleni z niesamowitego zakupu, ale atrakcyjność tej oferty chyba zadziwiła nas samych. Wszyscy przy otwarciu sklepu oferują coś wyjątkowego, ale zainteresowanie naszą propozycją przerosło najśmielsze oczekiwania - mówi Józef Tumidajewicz, prezes spółki Astra, właściciela sklepu.
Przez kilka godzin od otwarcia sklep w pobliżu hipermarketu TESCO był pełen klientów. Utarczek nie brakowało, ale spięć takich, jakie towarzyszyły sprzedaży DVD już nie było.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?