- Przestaliśmy być społeczeństwem malkontentów, którzy na pytanie, co słychać, odpowiadają określeniem z minionej epoki: stara bieda. Dziś do głosu dochodzą 40-latkowie i młodsi, którzy nie mają kompleksów, wyjeżdżają do pracy za granicę, realizują ambicje. I nie chcą już patrzeć na siebie i swój kraj jak na Kopciuszka goniącego Europę - wyjaśnia dr Jacek Wasilewski, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.
LECZYMY KOMPLEKS PRL
Polacy mają inny niż w krajach Europy Zachodniej punkt odniesienia, bo pamiętają PRL-owską bylejakość. Brytyjczycy czy Francuzi w dobie kryzysu harują więcej, by utrzymać standard życia i dlatego narzekają. Nasze potrzeby materialne są mniejsze. Na przykład nie mamy nawyku częstego wychodzenia z przyjaciółmi do restauracji, bo przywykliśmy spędzać wieczory w domu.
Według opinii badanych dostrzegamy też, że rośnie stopa życiowa. Cenimy też to, że wreszcie możemy sami zakładać własną działalność gospodarczą. Z wykonywanego zajęcia zadowolonych jest 60 proc., a niemal połowę (48 proc.) satysfakcjonuje wynagrodzenie.
NAJWAŻNIEJSZA JEST RODZINA
Jednak źródłem największego szczęścia Kowalskiego pozostaje rodzina. Przekonanie, że życie domowe jest ważne, wyraża 97 proc. rodaków, a tylko 2 proc. mniej chwali relacje z najbliższymi (w Europie równie dobrze oceniają je jedynie Włosi).
Rodzinne spotkania to oprócz oglądania telewizji także preferowana przez Polaków forma relaksu. A skoro dostęp do ulubionych metod ładowania akumulatorów mają niemal nieograniczony, rzadko narzekają na problemy z psychiką. Aż 92 proc. obywateli Polski jest zadowolonych ze swojego stanu mentalnego (to jeden z najlepszych wyników na świecie).
PAMIĘTAJ O ZDROWIU
Specjaliści podkreślają też, że deklarowany brak kłopotów ze zdrowiem fizycznym (zadowolonych jest 80 proc. rodaków) to spora zasługa... autosugestii. W przeciwieństwie do chętnie odwiedzających przychodnie Niemców i Francuzów aż 68 proc. rodaków przyznaje, że unika kontaktów z medykami. A niemal połowa nie wykonuje zaleceń specjalistów. Za to chętnie weryfikuje diagnozę u "doktora Google'a" - blisko 40 proc. respondentów wątpliwości w sprawie stanu zdrowia stara się wyjaśnić w Internecie. Najwyraźniej to, co tam przeczyta, daje powody do zadowolenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?